- Ten punkt na pewno dużo nam da w kontekście całych eliminacji. Wszystko od nas zależy i kolejne dwa mecze będą decydowały czy te mistrzostwa będą bliżej czy może już nawet awansujemy. Wiemy, że to będą dwa ciężkie spotkania i dopóki nie zdobędziemy bramki to takimi będą, bo rywal się nie otworzy niezależnie od tego czy gra u siebie czy na wyjeździe. Zdajemy sobie sprawę, że nie będziemy grali nie wiadomo jak finezyjnej piłki, ale mamy dużo do poprawy - powiedział po bezbramkowym remisie Lewandowski.
- Dostaliśmy zimny prysznic. Pora wyciągnąć wnioski, z tego co zrobiliśmy źle i z tego co dobrze, żeby to lepiej wyglądało - dodał.
Dla reprezentacji Jerzego Brzęczka był to drugi z rzędu mecz bez strzelonego gola (wcześniej 0:2 ze Słowenią). Złą formę w biało-czerwonych barwach kontynuuje również Lewandowski. Kapitan kadry zdobył do tej pory zaledwie dwie bramki w 10 meczach za kadencji obecnego selekcjonera.
- Dużo sił kosztuje mnie taki mecz i chciałbym, żeby to czasami wyglądało płynniej, ale czasami nie wszystko łatwo wychodzi. Walka zawsze musi być, ale nie chce, żeby kolejne mecze wyglądały tak jak ten. Płynność czy lekkość przy wychodzeniu z kontrą czy przy grze piłką u nas szwankuje i przez to się męczymy - powiedział napastnik Bayernu.
U bukmacherów małym faworytem (kurs 2,4) byli Polacy, choć w oczach wielu było inaczej.
- Austria była faworytem. Dziennikarze się chyba trochę zapomnieli i myśleliście, że wszystko łatwo wygramy. Wcześniej zdobywaliśmy punkty, ale nie graliśmy rewelacyjnie i coś szwankowało. Wiem, że Polacy lubią myśleć od skrajności w skrajność, od euforii do załamania, a czasami trzeba to zbalansować - ocenił Lewandowski.
- Austria ma bardzo dobrze wyszkolonych piłkarzy, którzy potrafią utrzymywać się przy piłce. My dzisiaj nie potrafiliśmy i mamy z tym problemy. Czasami o wszystkim decydują detale, to jakim gramy ustawieniem, w jakiej taktyce i czy czujemy się pewnie, jak poruszamy się z piłką i bez piłki. Futbol jest z jednej strony bardzo prosty, ale czasami jeśli brakuje umiejętności to trzeba próbować na inne sposoby. Dostaliśmy nauczkę na tym zgrupowaniu i musimy wyciągnąć z tego wnioski - wytłumaczył "Lewy".
Zgrupowanie kadry mogą dobrze wspominać tylko młodzi zawodnicy. Krystian Bielik i Sebastian Szymański zaliczyli debiuty w seniorskiej reprezentacji, a Dawid Kownacki wyszedł w pierwszym składzie po raz pierwszy od feralnego meczu na mundialu z Kolumbią.
- Młodzi zagrali fajne spotkanie. Krystian, Dawid i Szymek zagrali fajnie i wielkie brawa dla nich. Ważne jest dla nich, żeby nie tylko grali w klubach, ale również odgrywali znaczące role, bo jeśli grasz w klubie to odgrywasz większą rolę w kadrze. Ich czas nadchodzi i na nich liczę - zakończył Lewandowski.
