Rolnicy czekają na wolny handel kwotami

kto płaci kary

kto płaci kary

Rok kwotowy (2006/2007) w Kujawsko-Pomorskiem zakończyło 10 624 dostawców hurtowych i 1177 bezpośrednich. Kilka miesięcy temu prawie 800 dostawców płaciło zaliczki za przekroczenie indywidualnej ilości referencyjnej. Pod koniec 2006 r., po rozdysponowaniu mlecznej rezerwy, liczba ta znacznie się zmniejszyła. W minionym miesiącu, kończącym rok kwotowy, zaliczki w Kujawsko-Pomorskiem płaciło zaledwie kilkudziesięciu rolników. Jeśli krajowa kwota nie zostanie przekroczona - a wiele wskazuje, że tak się stanie - kar nie będzie.

Na razie znamy jej projekt. Zanim wejdzie w życie minie co najmniej kilka tygodni.
W minionym tygodniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie Ustawy o organizacji rynku mleka i przetworów mlecznych, przedłożony przez ministra rolnictwa. Teraz projektem zajmują się posłowie.

- Znów nie możemy zaplanować produkcji - narzekają rolnicy z Kujawsko-Pomorskiego. - Niebawem skończy się handel kwotami na wolnym rynku, bo coraz mniej osób chce się ich pozbyć, a my nadal nie wiemy, czy warto kupować je w naszym województwie, czy poczekać na zniesienie regionalizacji.

Chętnie dokupią

Jedna z najistotniejszych zmian zapisanych w projekcie przyjętym przez rząd dotyczy właśnie zniesienia regionalizacji. Dla rolników z Pomorza i Kujaw byłoby to bardzo korzystne. Sprzedający z Kujawsko-Pomorskiego za kilogram kwoty żądają od 0,80 do 1,20 zł. Na południu Polski ceny są znacznie niższe, kilogram limitu można tam kupić nawet za 20 gr.

-_ Gdyby zniesiono regionalizację, chętnie bym podwoił wielkość limitu - _mówi jeden z rolników spod Gniewkowa, właściciel pięknej nowej obory i prawie 50 krów oraz ponad 70 tys. kg limitu mleka.

Czy do tego dojdzie? Zdania posłów w tej sprawie są podzielone. Zresztą nie tylko ich. Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka wnioskowała o zniesienie regionalizacji w obrocie kwotami, ale poza województwami: małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim, w których - zdaniem federacji - powinna być ona utrzymana jeszcze przez 2 lata.

Z kolei Krajowa Rada Izb Rolniczych jest przeciwna jej zniesieniu i zwraca uwagę na to, że ograniczenia w obrocie limitami powinno się zachować szczególnie w województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim i świętokrzyskim. Przeciwnicy uwolnienia handlu kwotami twierdzą, że tak rewolucyjna zmiana mogłaby doprowadzić do zbytniej koncentracji produkcji mleka w niektórych regionach kraju (m.in. w Wielkopolsce oraz na Warmii i Mazurach) kosztem rolników z innych regionów (głównie z południa Polski i z Małopolski).

Przekroczenie bez limitu

Projekt nowelizacji wprowadza także rozwiązania dotyczące zmiany zasad rozdysponowania krajowej rezerwy mleka. Zaproponowano zniesienie minimalnego limitu przekroczenia posiadanej w poprzednim roku kwotowym ilości referencyjnej (było to 5 tys. kg), który upoważniał do ubiegania się o przyznanie dodatkowych kwot.

Poza tym rezerwa krajowa ma być rozdzielona pomiędzy producentów, którzy w poprzednim roku kwotowym przekroczyli, nie więcej niż o 30 proc., przyznane im ilości referencyjne. Górny limit kwoty przyznawanej z rezerwy krajowej nie może przekroczyć 20 tys. kg. Te zmiany nie wpłyną jednak znacząco na polskie mleczarstwo, choćby dlatego, że rezerwa krajowa w tym roku będzie bardzo mała.

Autorzy projektu chcą także rozszerzenia katalogu kar za naruszanie przepisów krajowych i wspólnotowych oraz zmiany wysokości kar pieniężnych, uzależniając ich wysokość od rodzaju nieprawidłowości i od tego, kto naruszy przepisy ustawy.

Nowe przepisy mają umożliwić jednoznaczne wskazanie podmiotu podlegającego karze (tj. podmiotu skupującego, dostawcy hurtowego lub dostawcy bezpośredniego), a następnie ustalić rodzaj nieprawidłowości oraz adekwatną do tego karę pieniężną.