Na Majdanie Niezależności wyrosło namiotowe miasteczko młodych ludzi, którzy śpiewali, że razem jest i wielu i już nie są bydłem. Politycy ukraińscy - gorsi od naszych - zrobili wszystko, by tamte chwile przeszły do legendy. Oskarżali się wzajemnie o wszystkie najgorsze podłości, skakali sobie do oczu, a ludzie chcieli po prostu normalnie żyć. Jak im odpłacą?
Ale co tam Ukraina, u nas - w Łodzi - mieszkańcy też zmierzyli się w referendum ze swoim prezydentem. Okazało się, że Jerzy Kropiwnicki, pomysłodawca przywrócenia wolnego w święto Trzech Króli słabo radzi sobie z rządzeniem. Prezydent się stara - nawet zrobił sylwestra z Dodą i Marylą Rodowicz, a ludzie - niewdzięczni - go nie chcą.
A jak wyglądają nasze podwórka i ulice? Czekam, aż prezydent Bydgoszczy oskarży w swoim "Kurierze ratuszowym" media, że śnieg na ulicach to wina nie drogowców, a dziennikarzy. Ktoś musi być winny.