Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobota w Warszawie zaczęła się protestem rolników. Na ulicach 5 grudnia pojawiły się ciągniki

Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
Wczesnym rankiem w sobotę 5 grudnia 2020 w Warszawie pojawiła się grupa protestujących rolników.
Wczesnym rankiem w sobotę 5 grudnia 2020 w Warszawie pojawiła się grupa protestujących rolników. Facebook/Agrounia
"Jak mówiliśmy, tak zrobiliśmy. Przyjechaliśmy i nadal jesteśmy traktorami na ulicach Warszawy", napisała ok. godziny 7:30 Agrounia, co potwierdziła zdjęciami i nagraniami. W stolicy w ramach protestu rolników na ulicę wyprowadzili przywiezione na lawetach ciągniki. Gospodarze postanowili wyrazić w ten sposób niezadowolenie z sytuacji i form pomocy w obliczu pandemii, problemów ze zbytem i niskimi cenami produktów rolnych.

Protest rolników. Zobacz, co działo się na ulicach Warszawy

- Tutaj są rolnicy, którzy są głęboko zdeterminowani. Wykazali się dużą odwagą, że zorganizowali taki wyjazd. Wielu z was nie miało tej odwagi - mówi Michał Kołodziejczak z Agrounii. - Ale to nic, teraz zobaczyliście, że te traktory tutaj są.

Wspomina, że niektórzy wykorzystują sytuację do załatwiania swoich spraw, ale zapewnia, że Agrounia prezentuje stanowisko wszystkich rolników, "nie będziemy załatwiać wąskich spraw".

- Wiemy, że rolnictwo ma bardzo duże oddziaływanie na całą gospodarkę, więc będziemy robić wszystko, żeby mogło przetrwać.

Zachęca innych, żeby przyjechali: - Chyba że nadal podoba wam się, że do świni dopłacacie 100 zł, ziemniaki sprzedajecie za groszy 15, a koszty naszej produkcji tak poszybują do góry, że nawet mleko po 1,60-1,70 zł nie będzie opłacało. Takie będą następstwa - przekonuje Kołodziejczak.

Dlaczego rolnicy protestują 5 grudnia 2020 w Warszawie?

Kołodziejczak mówi o sytuacji, w której ziemniaki kupowane są od rolników za 10-15 groszy, a sprzedawane przez monopolistów za 3 zł. Nawiązuje do przywożenia świń z Niemiec, podczas gdy polscy hodowcy nie mają gdzie ich sprzedać. - Chcemy, żeby w sklepach priorytetem była polska żywność - mówi lider Agrounii.

Dodaje, że on i inni rolnicy wzięli duże kredyty, żeby rozwijać gospodarstwa. - Państwo pozamykało sklepy, stołówki, gastronomię - tam, gdzie my sprzedawaliśmy. Potrafili zamknąć? Niech potrafią zamrozić spłaty kredytów dla tych ludzi - tłumaczy.

Rolnicy postanowili jeszcze przed świtem zablokować ulicę Marszałkowską, wcześniej, po godzinie 5 blokowali skrzyżowanie Kasprzaka i Płockiej, na ulice Warszawy trafiła kapusta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska