Świetna Nesta Mires Toruń, Automatyka Gdańsk bez szans!

Nesta Mires Toruń - Automatyka Gdańsk 7:1 (2:0, 2:0, 3:1)
Bramki: 1:0 Podsiadło - Michajłow (2), 2:0 Kukuszkin - Minge, Fraszko (8), 3:0 Kukuszkin - MInge (21), 4:0 Dołęga - Kalinowski, Trachanow (34), 4:1 Josepher - Różycki, Pesta (41), 5:1 Mogiła - Podsiadło, Wiśniewski (43), 6:1 Skólmowski - Dołęga, Kalinowski (45), 7:1 Skólmowski - Fraszko, Minge (52)
NESTA MIRES: Studzińśki - Żylinski, Jaworski; Fraszko, Kukuszkin, Minge - Trachanow, Skólmowski; Kalinowski, Michajłow, Dołęga - Kowrach, Podsiadło; Wiśniewski, Ćwikła, Mogiłą - Heyka, Winiarski, Naparło, Husak.

Obie drużyny zagrały w tym meczu osłabione. W barwach gospodarzy wciąż nie może grać Miłosz Lidtke, Automatyka przyjechała bez doświadczonego bramkarza Tomasza Witkowskiego i czołowego strzelca Jana Stebera.

Torunianie czekali na ten mecz, mając w pamięci ostatnie lanie i osiem straconych goli w Gdańsku. Od początku rzucili się na rywala i po 7 minutach prowadzili 2:0. W pierwszej tercji bramek mogło paść dużo więcej, ale w kilku wypadkach Automatykę ratował Michał Kieler.

W kolejnych tercjach przewaga gospodarzy była nie mniejsza. Torunianie byli szybsi, bardziej zdecydowani i przede wszystkim skuteczniejsi. Na początku ostatniej tercji goście zdobyli honorową bramkę, ale Nesta Mires natychmiast odpowiedziała trafieniami Artioma Mogiły (premierowe trafienie w sezonie) i Bartosza Skólmowskiego.

To czwarte zwycięstwo z rzędu drużyny, która optymalną formę znalazła w najbardziej odpowiednim momencie sezonu. Trzy punkty przesądzają wyższe rozstawienie Nesty Mires w serii spotkań o utrzymanie w PHL. Przewaga nad gdańszczanami urosła do 10 punktów, a do końca sezonu zostały obu drużynom po trzy spotkania. To najbliższe torunianie rozegrają znowu u siebie, w piątek z SMS Sosnowiec.

W innym meczu: SMS Sosnowiec - MKS Tauron Dąbrowa Górnicza 3:6.