Toruń dokłada milion złotych na sport. A najwięcej dla...

Kto ile dostanie

Energa (koszykówka kobiet) - 250 000; Nesta (hokej) - 225 000; Polski Cukier SIDEn (koszykówka mężczyz) - 145 000; Elana (piłka nożna) - 140 000; Pomorzanin (hokej na trawie) - 80 000; Budowlani Budlex (siatkówka) - 80 000, AZS UMK (koszykówka) - 25 000; Pacific (kolarstwo) - 20 000; Energa Manekin - 20 000; AZS UMK (wioślarstwo) - 15 000; Energa Manekin (tenis stołowy) - 15 000; Pomorzanin (piłka nożna) - 15 000; Angels Toruń (futbol amerykański) - 10 000

W sumie do podziału było nieco ponad milion złotych. Do przetargu stanęło 16 klubów, 13 otrzymało pieniądze. Wśród odrzuconych wniosków znalazł się m.in. Unibax. Klub żużlowy nie zostanie jednak porzucony przez miasto. Zgarnie zapewne lwią część dochodów z Grand Prix, które szacowane są na przynajmniej 2,5 miliona złotych.

Nie brakuje rozczarowanych wynikami konkursu. W tym gronie z pewnością jest klub tenisa stołowego Energa Manekin. Prezes Krzysztof Piotrowski liczył, że dzięki pomocy miasta zbuduje zespół, który włączy się w walkę o mistrzostwo Polski. Tymczasem Energa Manekin z wszystkich drużyn ligowych dostała najmniej. Zaledwie 20 tys. złotych, choć jest jednym z trzech klubów, który wystawia zespół w najwyższej klasie rozgrywek (w sumie 6 ligowych drużyn w kilku rozgrywkach).
Tenisiści stołowi dostali nawet mniejszą dotację niż II-ligowi koszykarze AZS UMK i aż siedem (!) razy mniej od III-ligowego klubu piłkarskiego z ul. Bema. To przykra niespodzianka dla klubu, który zaliczył właśnie najlepszy sezon w swojej historii: utrzymał się w Superlidze, ma mistrzów Polski w kategorii kadetów, juniorów i młodzieżowców oraz wywalczył cztery złote medale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.

- Znamy i doceniamy sukcesy tego klubu - mówi szef Wydziału Sportu UM Jarosław Więckowski. - Biorąc pod uwagę oba tegoroczne konkursy, Energa Manekin otrzymała identyczną dotację, jak rok wcześniej. Tenisiści zdobywali medale w kategoriach młodzieżowych i to zostanie uwzględnione przy podziale pieniędzy na szkolenie i sport młodzieżowy.

Elana w ostatnich trzech latach kosztowała podatników dobrze ponad 2 mln zł, a i tak spadła do III ligi. Teraz zainkasuje kolejne 140 tys. zł. Niemal tyle, ile walczący o awans do ekstraklasy koszykarze Polskiego Cukru SIDEn i prawie 10 razy więcej niż rywalizujący tylko klasę niżej Pomorzanin.

- Zakładamy, że piłkarze w III lidze się utrzymają. Elana dostała więcej pieniędzy od Pomorzanina, bo zasada jest zawsze taka sama: promujemy kluby najwyżej notowane w danej dyscyplinie - wyjaśnia Więckowski. - Chcemy, żeby w mieście była przynajmniej III liga z perspektywą awansu za jakiś czas. Elana ma skład oparty na rodzimych piłkarzach, nie generuje już żadnych długów. Chcemy dać tej młodej toruńskiej drużynie ostatnią szanse. Alternatywą było wycofanie naszych pieniędzy i likwidacja spółki - dodaje szef miejskiego sportu.