Janusz Palikot, najsławniejszy pajac Platformy, złożył doniesienie do prokuratury na o. Rydzyka, który rzekomo poniżył czarnoskórego kapłana. Dowcip był istotnie żałosny, ale zasługiwał najwyżej na wzruszenie ramion. Dla Palik(n)ota był to jednak brudny rasizm wart zawracania głowy prokuratorom. W rewanżu toruński poseł PiS Zbigniew Girzyński zaangażował innych prokuratorów, oskarżając szefa MSZ Radosława Sikorskiego o... obrazę prezydenta USA, którego dziadek miał zjeść polskiego misjonarza.
Obaj panowie wiedzą doskonale, że te historyjki nadają się wyłącznie na obrady ministerstwa głupich kroków, ale czego się nie robi dla reklamy i dokopania konkurentowi. Zdziecinnienie polityków sprawiło nawet, że robi się durne kreskówki o pośle PO, który jakoby stróżuje u Niemca. Filmik powstał też za pieniądze PiS pochodzące z naszych podatków.
I tak głupkowato kroczą politycy od wyborów do wyborów.