- Spółdzielnia jest własnością rolników. Jest m.in. po to, by pomagać - podkreślił Waldemar Broś, prezes Zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Związek Rewizyjny. - Opłaty za przekroczenie limitu produkcji mleka to bardzo przykre konsekwencje. Przecież rolnicy muszą zapłacić ponad 161 mln euro.
Broś stwierdził, że numer jeden jest rynek wewnętrzny. - Stabilny, nie poddaje się embargo, kursom euro - wyliczał.
Pomóc może przekonanie konsumentów do produktów mleczarskich. - Wiele matek boi sie podawać dzieciom ser dojrzewający. Że niby za wcześnie. Otóż nie - podał przykład. - Nie bójmy sie artykułów mleczarskich.
- Ktoś mówi, że jesteśmy w kryzysie. To kryzys popytu, nie podaży, a ciągle nam się mówi o potrzebie uruchomienia instrumentów ograniczenia podaży - powiedział Mariusz Trojakowski, prezes zarządu Spółdzielni Mleczarskiej ROTR w Rypinie, który kieruje firmą od 22 lat. - Kryzys popytu, to kryzys siły nabywczej na tzw. rynkach wschodzących. Mam dużą satysfakcję, że nie jestem sam, chodzi o embargo rosyjskie. W ubiegłym roku mówiono mi, że jestem ograniczony, tłumacząc wszystko embargo.
Bez dostępu do rynku rosyjskiego nasza sytuacja sie nie poprawi - taką opinię wyraził szef ROTR-u.
- Niektóre spółdzielnie tłumaczyły rolnikom, że bardziej im sie opłaca rozłożyć spłatę kar np. na pół roku. Rolnicy w to uwierzyli. Pytanie - czy to jest pomoc, która faktycznie wydźwignie gospodarstwa z problemu czy bardziej je pogrąży? - zapytała Lucyna Talaśka-Klich, kierownik działu rolnictwa "Pomorskiej" , a zarazem - prowadząca panel.
Mariusz Trojakowski: - Rolnicy ROTR-a mają do zapłaty 21 mln zł, z samego Kujawsko-Pomorskiego: 11 mln. Zorganizowaliśmy 7,5 mln zł, natomiast wszystkim rolnikom chcemy rozłożyć to, co wymagane od nich było na dzień 30 września, na sześć miesięcy. Pewnie, będą wyjątkowe sytuacje, gdzie rolnicy będą prosili o więcej miesięcy. O czym to świadczy? Można używać kapitału spółdzielni, aby zorganizować pieniądze i pomóc rolnikom.
Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas
Naprzeciw rolników zebranych w Bydgoszczy usiadł także prezes zarządu Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej we Włocławku.
- Sieci handlowe wykorzystują pozycję monopolisty i hegemona, jaką moją w naszym kraju - stwierdził Mariusz Falgowski. - Czy w takich warunkach, jakie są, można inwestować w gospodarstwa? Pytanie retoryczne. Bez opłacalności nikt nie podejmie takiej decyzji. Przecież do rozwoju - oprócz braku limitów - potrzeby jest jeszcze jeden czynnik. To właśnie opłacalność.
Co, według Falgowskiego, może pomóc? Ucywilizowana relacja producent-sieć handlowa, zwiększenie pomocy suszowej, którą oferuje rząd, patriotyzm lokalny, aktywne wsparcie w poszukiwaniu poszczególnych rynków eksploatacyjnych na polski nabiał.