https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tu liczy się czas i godziny ćwiczeń

(mp)
Zygmunt Stepka przeszedł udar w kwietniu. Dzięki rehabilitacji jest dziś w świetnej formie. I cały czas dba o siebie.
Zygmunt Stepka przeszedł udar w kwietniu. Dzięki rehabilitacji jest dziś w świetnej formie. I cały czas dba o siebie. Jarosław Pruss
Udar mózgu to nie wyrok - przekonują lekarze. Przede wszystkim jednak potwierdzają to pacjenci, których dotknęła ta choroba. Dzięki rehabilitacji, samozaparciu i wielkiej wytrwałości wracają do zdrowia.

Zygmunt Stepka, 61-latek z Nakła, przeżył udar mózgu w kwietniu tego roku. Ale patrząc na pana Zygmunta trudno uwierzyć, że jeszcze nieco ponad pół roku temu zmagał się ze skutkami udaru - niedowładem kończyn i kłopotami w mówieniu. Dziś mówi wyraźnie, bez większych problemów. Porusza się sprawnie, o własnych siłach.

A wszystko zaczęło się podręcznikowo, nagle. - Wstałem o godzinie szóstej rano - opowiada pan Zygmunt. - Chciałem dojść do łazienki, ale się nie udało. Poczułem, że nie mogę mówić. Żona natychmiast wezwała karetkę.

W ciągu godziny od wystąpienia objawów udaru pacjent trafił do szpitala im. Biziela w Bydgoszczy. Po zakończonej hospitalizacji rozpoczęła się rehabilitacja. - Ćwiczyłem i nadal ćwiczę, ile się da - mówi pan Zygmunt. - Nawet, gdy oglądam telewizję. Po prostu widzę, jaką korzyść daje rehabilitacja. Ruchy usprawniają się każdego dnia.

Godziny ćwiczeń sprawiły, że pan Zygmunt jest dziś w świetnej formie. O ile kilka miesięcy temu nie mógł podnieść ręki na wysokość ucha, ponieważ sprawiało mu to wielki ból, teraz nie ma z tym problemu. - Mogę już jeździć samochodem - cieszy się pacjent. - Wcześniej nie dawałem rady. Ale nawet przez myśl mi nie przeszło, aby się poddać. Walczyłem. I zachęcam do tego każdą osobę, która przeżyła udar.
Właśnie tej walce poświęcona była wczorajsza konferencja "Udar mózgu to nie wyrok" zorganizowana przez bydgoskie stowarzyszenie "Udarowcy - liczy się wsparcie". W spotkaniu uczestniczyli zarówno specjaliści z zakresu neurologii, rehabilitacji farmakologii klinicznej i psychologii, jak i pacjenci oraz ich rodziny.

Specjalnie dla nich w holu auli Collegium Medicum UMK przygotowano "białe miasteczko". - Jego celem było uświadamianie pacjentom istoty profilaktyki jako kluczowej metody walki z udarami mózgu - wyjaśnia Sebastian Szyper, prezes stowarzyszenia.

Szczególną uwagę poświęcano również rehabilitacji, która jest niezbędnym czynnikiem wpływającym na powrót do zdrowia. Co istotne - usprawnianie wprowadzone we wczesnym okresie daje większą efektywność niż przebyta długoletnia rehabilitacja bez wczesnego usprawniania. - Dlatego właśnie rehabilitacja powinna być wdrożona jak najszybciej - mówi Agnieszka Lepert, fizjoterapeutka z Bydgoszczy. - Co więcej, pacjent nie może zaniechać jej po powrocie do domu.

Ryzyko wystąpienia udaru mózgu wzrasta gwałtownie po 55. roku życia i osiąga szczyt w 70. roku życia.Większość przypadków zachorowań wynika ze zmian miażdżycowych. Ale nie tylko. - Podwyższone ryzyko udaru mózgu występuje też u osób cierpiących z powodu migotania przedsionków, choroby niedokrwiennej serca, cukrzycy czy nadciśnienia tętniczego - wylicza dr Marzena Jarzembowska ze szpitala wojskowego w Bydgoszczy. - Ryzyko to rośnie też z powodu palenia papierosów, otyłości oraz alkoholizmu.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska