https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tu radny. Jak mogę pomóc? Inowrocławscy samorządowcy upubliczniają numery telefonów

(FI)
Numer komórki udostępnia też radny Janusz Radzikowski (po prawej). Jak widać, telefon odbiera także podczas sesji
Numer komórki udostępnia też radny Janusz Radzikowski (po prawej). Jak widać, telefon odbiera także podczas sesji Dominik Fijałkowski
Inowrocławscy samorządowcy odchodzą od dyżurów w ratuszu, siedzibach ugrupowań politycznych i stowarzyszeń. Wychodzą wyborcom naprzeciw, udostępniając im numery prywatnych komórek.

Na dyżurach pojawiało się niewiele osób. Zaś od momentu, gdy udostępniłem mój numer telefonu komórkowego, liczba wyborców, którzy zwracają się do mnie z prośbą o interwencję znacznie wzrosła - mówi Maciej Szota, inowrocławski radny Solidarnej Polski.

Inowrocławscy samorządowcy odchodzą od dyżurów prowadzonych w wyznaczone dni i godziny ma terenie Urzędu Miasta lub w siedzibach swoich partii i stowarzyszeń.

Przeczytaj również: Halo! Pan prezydent? Samorządowcy boją się udostępniać numery telefonów komórkowych

Tak prościej

- Inowrocławianie dzwonią z samego rana i wieczorem. Wtedy, kiedy mają na to czas. Jeśli sprawa jest poważniejsza, to umawiam się z nimi w konkretnym miejscu i w terminie dogodnym dla zainteresowanych osób i dla mnie - dodaje Szota.

Numer prywatnej komórki udostępnia Jarosław Mrówczyński z PiS. - Jestem nie tylko radnym. Angażuję się też w pracę zarządu osiedla. Wyborcy i współpracownicy muszą mieć możliwość skontaktowania się ze mną od rana do wieczora. Trzeba być otwartym na ludzi - podkreśla Mrówczyński.

Z tradycyjnych dyżurów nie rezygnuje Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej. Można się z nim spotkać w wyznaczone dni i godziny na terenie Urzędu Miasta. - Jednak nie każdy może dotrzeć do mnie do godziny 15.30 lub 16. Sporo osób w tym czasie pracuje. Dlatego pełnię też stałe dyżury telefoniczne. Wyborcy mogą kontaktować się ze mną dzwoniąc na służbową komórkę - informuje Marcinkowski.

Numeru nie podaje radna Filomena Deskiewicz z SLD. - Po prostu, nie mam komórki - komentuje i dodaje, że każdy kto potrzebuje jej pomocy może dzwonić na telefon stacjonarny. - Ludzie, którzy znają mnie od dawna przychodzą ze swoimi problemami wprost do mojego domu - przypomina Filomena Deskiewicz.

Zobacz też: Oceń Samorządowców. Zakończyliśmy nasz sondaż!

Ochrzan po północy?

Radni podając numery komórek muszą liczyć się z tym, że ktoś wyśle im obraźliwe SMS-y albo zadzwoni późną nocą i powie kilka ostrych słów. - Może się tak zdarzyć. Na razie jednak nic takiego mnie nie spotkało. Gdyby ktoś próbował dzwonić w środku nocy, to z góry uprzedzam, że śpię bardzo mocno i nie usłyszę telefonu - żartuje Maciej Szota.

Żadnych głupich telefonów, ani SMS-ów nie było do Jarosława Mrówczyńskiego.

Przewodniczący Marcinkowski zapewnia, że jego również nie spotkała taka przykrość.
Z jakimi problemami dzwonią więc do samorządowców ich wyborcy? Nasi rozmówcy odpowiadają zgodnie, że przede wszystkim są to sprawy mieszkaniowe i problemy ze znalezieniem pracy.

Wiadomości z Inowrocławia

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wyborca
Szanowni Państwo!
Jeżeli telefon komórkowy jest telefonem służbowym, z abonamentem opłacanym z pieniędzy gminnych, to odpowiedź jest jedna. Numer tego telefonu powinien być dostęny dla wszystkich. I nie ma tutaj dyskusji.
Każdy wójt, burmistrz, prezydent miasta, ma prawo posiadać również telefon prywatny i wtedy, to jego osobista własność. I tym telefonem ma prawo dysponować jak chce.
O służbowych telefonach radnych nie słyszałem, aczkolwiek niektórzy z przewodniczących rad, takie posiadają i słusznie. Też powinny być dostępne.
G
Gość
A czy pan prezydent Brejza udostępni numer służbowej komórki, opłacanej przez podatników?
Co ten człeczyna MOŻE I CHCE to widać,słychać i czuć.Szkoda impulsu,żeby do tego .....dzwonić.Gratulacje dla wyborców tatusia i synusia.
J
James Bond
A czy pan prezydent Brejza udostępni numer służbowej komórki, opłacanej przez podatników?
c
czesieek
Radna z SLD nie ma komórki ? Akurat niezły bajer. Nie umie posługiwać się takim telefonem , czy może nie wie gdzie kupić? Słaby wykręt .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska