Jeśli chodzi o 2020 rok, w skupie mleka padł rekord - 12,1 mld l. To wynik wyższy o 2,2% niż ten, który został osiągnięty w 2019.
- Mimo trudnego, bo pandemicznego okresu, średnia cena w 2020 wyniosła w skupie 1,37 zł. Dla porównania, w 2019 była niższa o około dwa grosze – wskazuje Waldemar Broś, prezes Zw. Rew. KZSM. I dodaje: - W zeszłym roku odnotowaliśmy najwyższą dynamikę w przypadku produkcji mleka płynnego, ale była ona wysoka również w produkcji masła i twarogu. Sądziłem, że w roku ubiegłym przekroczymy poziom produkcji twarogów powyżej 500 000 ton, ale nie udało się. Wyprodukowaliśmy 481 tys. ton. Mam nadzieję, że w tym roku osiągniemy poziom 500 tys. ton, ponieważ Polacy – co nas bardzo cieszy – spożywają duże ilości twarogu. W dalszym ciągu zachęcam do jego zakupu.
Warto wiedzieć także: Sylwia Spurek: "czas na zakaz promowania mięsa, mleka, nabiału". Wpis wzbudza sporo kontrowersji
Prognozy dla producentów mleka? Broś mówi ostrożnie: - Początki 2021 wskazują, że to również nie będzie łatwy rok. Proszę spojrzeć choćby na rynek wieprzowiny i drobiu, sytuacja jest bardzo trudna. Jeśli chodzi o branżę mleka, mam nadzieję, że przetwórcy - w miarę możliwości – będą płacić tyle, by zapewnić minimalny poziom opłacalności produkcji surowca. Pandemia rozszerza się na cały kraj, wraz z nią wzrastają obostrzenia na całym świecie. Dla nas, to wyzwanie – zachęcenie konsumentów do większego poziomu spożycia, szukanie nowych rynków zbytu dla nadwyżek (minimum 30 proc. produkcji należy wyeksportować).
Zobacz wideo: Zwierzęta gospodarskie w Polsce. Tyle w ARiMR zgłosili ich rolnicy
