Ulica 23 Stycznia to jedna z najważniejszych ulic w mieście. Jest też ona częścią krajowej drogi nr 15. Tydzień temu 11-latek wpadł tam pod samochód - i w Kowalewie zawrzało.
- Może w końcu władza zabierze się do roboty? - pyta na forum “Pomorskiej" internautka podpisująca się pseudonimem “nika". - Coś trzeba pilnie wymyślić, bo sytuacja jest dramatyczna!
Podobnego zdania jest Marian Wiśniewski, który od kilku miesięcy walczy o przejście dla pieszych przy Placu 700-lecia - kilkadziesiąt metrów od ul. 23 Stycznia. Złożył już pismo do Urzędu Miasta, podpisało je wielu mieszkańców. - Pasy są niezbędne. - mówi kowalewiak. - Ludzie tu dosłownie uciekają samochodom spod kół.
- W związku z debatą na forum “Gazety Pomorskiej" informuję, że temat ten jest przez nas monitorowany od lat -mówi Andrzej Grabowski, burmistrz miasta. - Pisaliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zarządcy grogi - wyjaśnia burmistrz.
GDDKiA nie zgadza się na pasy przy Placu 700-lecia, bo nie pozwalają na to przepisy. Droga jest w tym miejscu zbyt kręta, a widoczność - za mała. Ale na prośbę gminy zarządca drogi powołał niezależnych fachowców.
Gdańscy specjaliści do spraw ruchu drogowego tydzień temu zdecydowali: pasy są zbyt niebezpieczne. - Ale jeśli gmina zwróci się do nas z prośbą o barierki ochronne czy ekrany, przeanalizujemy sprawę - mówi Tomasz Okoński z GDKKiA.
- Na pewno nie złożymy broni - mówi Karolina Kowalska z Urzędu Miejskiego. - Będziemy walczyć o bezpieczeństwo mieszkańców. Przeanalizujemy wyniki audytu i poszukamy innych rozwiązań. Może ograniczenie prędkości?
Miasto starało się już o ustawienie barierek ochronnych - m.in. na ulicy Chopina. Ale GDDKiA stwierdziło, że bezpieczeństwo na tym odcinku drogi jest wystarczające. Zmian nie będzie.
Według danych, które firma Unisystem Śląsk opracowywała przy okazji pracy nad obwodnicą - w ciągu najbliższych kilkunastu lat ruch na krajowej 15 wzrośnie kilkukrotnie.