Rzecznicy pracują w starostwach powiatowych. Udzielają porad, wnioskują o zmiany w prawie, występują do przedsiębiorstw w sprawach ochrony interesów konsumentów, zawiadamiają o złych praktykach, które zbiorowo naruszają interesy konsumentów, występują do sądów walcząc o ochronę konsumenta lub nałożenie grzywny na firmy, które naruszają prawo.
W minionym roku rzecznik z Golubia-Dobrzynia udzielił 323 porad konsumenckich. - Ponad połowa dotyczyła umów sprzedaży towarów. Najwięcej odnosiło się do reklamacji obuwia i odzieży oraz sprzętu RTV i AGD. Około 30 proc. porad dotyczyło usług. Dominujące były umowy telekomunikacyjne, kolejny problem stanowiły umowy na dostawy energii elektrycznej i umowy zawierane poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość - wyjaśnia rzecznik z Golubia-Dobrzynia, Iwona Ożóg.
W ubiegłym roku rzeczniczka otrzymała 192 pisemne wnioski o interwencję. Aż 108 spraw dotyczyło usług telekomunikacyjnych. Na 52 wystąpienia, 45 zakończyło się na korzyść konsumenta. Było też sporo spraw związanych z dostawami energii. Tu korzystnie zakończyły się 22 z 23 spraw. Jeśli chodzi o sprzedaż, większość stanowiły sprawy związane z reklamacjami obuwia i odzieży. Z 61 wystąpień połowa zakończyła się pozytywnie. Spraw dotyczących umów na odległość było 5, skończyły się korzystnie dla klientów.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
- Zadania realizuję w jednej czwartej etatu, co przy wielkości i różnorodności spraw wydaje się być niewystarczające - wyjaśnia Iwona Ożóg. - Ponadto, zauważalny jest brak ustawowego określenia minimalnej kwoty, od której rzecznik powinien podejmować postępowanie.
Czasami koszty załatwienia sprawy znacznie przewyższały jej wartość. Wniosek dotyczący płatności za energię dotyczył kwoty 1,42 zł, a załatwienie jej kosztowało 24,8 zł.
