MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Durczok kontra Wasilewski. Ważne starcie

Karina Obara [email protected]
Karina Obara, autorka komenatarza
Karina Obara, autorka komenatarza Archiwum GP
Kamil Durczok w wywiadzie dla portalu Dziennik.pl powiedział niedawno, że "jeden z najgłupszych tekstów o dziennikarstwie, jaki czytał, to był tekst Karola Wasilewskiego, redaktora naczelnego "Czasu Białegostoku", który zamieścił wywiad z Oskarem Wądołowskim" (to on uderzył na Woodstocku Grzegorza Miecugowa).

Wasilewski odparował równie mocno: "Najgłupszą rzeczą, jaką ja w życiu słyszałem, to stwierdzenie, że "w dziennikarstwie obiektywizm nie jest najważniejszy". Myli się Pan, Panie redaktorze, niewyobrażalnie. Pana wizja dziennikarstwa odbiega od tego, jakie dziennikarstwo chcieliby widzieć Polacy".

Kim jest dziennikarz i co powinien robić w swojej pracy? Kiedyś odpowiedź na to pytanie była prosta - informować i pokazywać świat takim, jaki jest. Teraz, gdy mnóstwo ludzi nie boi się wyrażać swoich poglądów w setkach blogów, tysiącach internetowych forów, odpowiedź na pytanie, co powinien robić dziennikarz, już nie jest tak oczywista. Czytelnik i widz oczekuje bowiem od dziennikarzy znacznie więcej.

Dowiedz się więcej: Młody mężczyzna zaatakował Grzegorza Miecugowa na Przystanku Woodstock [wideo]

Chce wiedzieć, ale też często chce poznać zdanie tego, kto mu tej wiedzy dostarcza. Choćby po to, aby się z nim nie zgodzić. Polemika i dialog to bowiem słowa nie tylko modne, ale i użyteczne. Bo dostarczają rozrywki, czynią świat barwnym, chronią przed nudą. Kto rozmawia - żyje, konfrontuje się ze światem, a wtedy i lepiej działa.

Dziennikarz też człowiek, więc pyta: po co. Dziennikarz to też zawód, więc pokazuje: jak jest. Co więc z odbiorcą tego, co wyprodukuje dziennikarz? Co chce zobaczyć i przeczytać? O co pyta, gdy szuka medialnego przekazu?

Są tacy, którzy w gazetach i TV szukają informacji. Są i tacy, którzy oprócz informacji szukają komentarzy do informacji, a jeszcze i tacy, którzy szukają informacji, jakie lubią i komentarzy, które są po ich myśli. Dlatego tak ważna jest różnorodność, bo każdy może wybrać to, co go interesuje, a wtedy zdecydować, czy to, co czyta lub ogląda, poszerza jego wiedzę, dostarcza mu rozrywki, czy może czyni go lepszym człowiekiem.

Zdaniem Durczoka, z ludźmi pokroju Wądołowskiego rozmawiać nie należy. Wasilewski twierdzi, że gdyby nie opublikował wywiadu z Oskarem, Polacy myśleliby, że to pewnie jakiś kibol Jagi pobił Grzegorza Miecugowa albo idiota, który chciał mieć pięć minut sławy. "A mu nie o sławę chodziło. Nie wiedzielibyśmy, że w społeczeństwie są jednostki, które naprawdę sądzą, że tylko fizyczną eliminacją mogą zrobić porządek" - pisze Wasilewski.

Zobacz też: Policja zatrzymała 10 osób ws. antylitewskiego transparentu

To prawda. Gdy pisałam mój thriller psychologiczny "Gracze", oparty na autentycznych wydarzeniach, rozmawiałam z ludźmi, którzy przemoc uznają za środek, dzięki któremu można zmienić świat. Bohaterowie mojej powieści też tak myślą. Więzienia i zakłady poprawcze pełne są ludzi, którzy wyznają podobne poglądy.

I nie są skuteczni.

Przemoc jednak to nie tylko otwarta agresja, jak gest młodego Oskara na Woodstocku, to także brak dialogu, emocjonalna wymiana ciosów, która nie służy porozumieniu, bo każdy i tak zostanie przy swoich poglądach.

"Mówi Pan, panie redaktorze, że z osobami pokroju Oskara rozmawiać się nie powinno. A z ludźmi pokroju Jerzego Urbana, Wojciecha Jaruzelskiego czy Katarzyny Waśniewskiej należy rozmawiać? Wszak to goście Pańskiej stacji. Jeżeli mój wywiad był spsieniem mediów, to to, co robi Pan i "Grzesiu" jest zeszczurzeniem - Wasilewski pisze w liście do Durczoka. Jednocześnie w wywiadzie Wasilewski pyta młodego Oskara: "A nie lepiej jest dyskutować, polemizować, debatować"? Na co ten mówi: "Z lewicowcami się nie dyskutuje. Dlatego lewica przejęła władzę na świecie, ponieważ opozycja z Europy Zachodniej wdawała się z nimi w dyskusje. To był błąd. Trzeba było ich zamknąć i oznaczyć jako chorych psychicznie. Poglądy lewicowe mogłyby się rodzić tylko w symulacji komputerowej, ale nie w prawdziwym społeczeństwie, bo są szkodliwe dla ogółu"

"Gdzie chciałbyś zamknąć ludzi o poglądach lewicowych?" - dopytuje Wasilewski.
Wądołowski: "Trzeba zamknąć do więzień albo w najlepszym wypadku do szpitali psychiatrycznych. Poglądy lewicowe nie są poważne".

Wasilewski: "No powiem szczerze - takiej tezy chyba jeszcze w swoim życiu nie słyszałem. Zamykanie ludzi w więzieniach za poglądy, skądś to znam jako historyk. Każdy może myśleć, co chce".
Wądołowski: "Może, ale jeśli ma takie chore poglądy, to jest to niebezpieczne. Przecież ile osób lewica zabiła? Nie ma wolności dla wrogów wolności".

Wasilewski oddaje głos młodemu chłopakowi, który jest ideologicznie zaangażowany. Nie ocenia go, choć w wywiadzie próbuje konfrontować z nim swoje poglądy, człowieka, który jest już dojrzalszy i bogatszy w doświadczenia. On wie, czym się kończy zmuszanie innych do tego, by myśleli, jak chce ideolog.

Czytaj też: W samo południe: Po dwóch stronach patriotyzmu

Być może teraz młody Oskar redaktora nie posłucha, zbyt jest zacietrzewiony w swoim nieprzetrawionym przez doświadczenie widzeniu świata. Ale za pięć, dziesięć lat, odbije mu się czkawką ta rozmowa. I pomyśli, że może jednak się mylił, może zweryfikuje część tego, co powtarza po innych, którzy uwiedli go swoim widzeniem rzeczywistości. A jeśli nie on się zmieni, to może jego koledzy, rówieśnicy, wyznawcy. Ci, którzy rozmowę młodego Oskara z prowokującym go do myślenia redaktorem przeczytali, też mają możliwość zastanowić się, czy tak jest? Czy tak widzą świat? Jednak takiej możliwości nie mają, gdy widzą tylko wycinek rzeczywistości w TV: szczeniak uderza dziennikarza. Ależ sensacja! Media telewizyjne są błyskawiczne, tu liczy się szybkość. Media pisane mają czas, aby się zastanowić, kształtować rzeczywistość, zgłębiać temat. Pytać o powody tej "sensacji", którą pokazali w TV.

Czy jest pożytek z emocjonalnej dyskusji Kamila Durczoka i Karola Wasilewskiego? Tak. Racja jest pośrodku. Racja jest lustrem, w którym odbija się i TV i gazeta. I mnóstwo młodych Oskarów Wądołowskich, i mnóstwo obecnych i przyszłych dziennikarzy. Możemy cieszyć się, że mamy wybór, że możemy się zastanowić, jakich mediów chcemy. A wraz z tym, jakiego chcemy świata. Bo jak powiedziała Hanna Krall: "Świata nie można zmienić, ale można go jak najdokładniej opisać".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska