W samo południe: Jazda uczy

Nowa przygoda polega więc na tym, że pasażer stoi na przystanku i wróży sobie: Przyjedzie? Nie przyjedzie? A jeśli przyjedzie, to o której? Jak już przyjedzie to jeszcze trzeba wejść, dopchać się do kasownika, a potem dotrwać do celu podróży.

Szczęście mają ci, którzy mieszkają na tyle blisko centrum, że wybierają piesze wędrówki. Ale i ci czasem muszą przemieścić się z osiedla na osiedle. Jazda rano dostarcza wówczas naprawdę wielu wrażeń. Również muzycznych, jak się okazało.

Czytaj: Za bilet MPK we Włocławku zapłacimy 20 groszy więcej

Poranna "trzynastka" zapełniona młodzieżą, dojeżdżającą do szkół, ma swoją specyfikę. Połowa pasażerów ma słuchawki na uszach, nosy wbite w podręczniki, zeszyty. I siedzi. Pełna kultura. Starsi w mniejszości. I stoją. No, przecież mogli wybrać inną porę na przemieszczanie się! Także ta pani o kulach, która uporczywie trzyma się drzwi. Dlaczego nie może przejść dalej? Bo drogę zasłania trzech młodzieńców i ich plecaki. O co chodzi? Przecież zdjęli je z pleców, żeby nie potęgować i tak już panującego ścisku.

Mimo tego, że muzyka słuchana jest przez słuchawki, Od metalu po chilloucik. A z autobusowego radia, potęgując szczęście ściśniętych jak śledzie pasażerów, płynie na dodatek najnowszy hit zespołu "Weekend": "Ja uwielbiam ją , ona tu jest i tańczy dla mnie, bo dobrze to wie, ze porwę ją i schowam na serca dnie". Dwie nastolatki chichoczą. - Ja tego nie słucham, ale na you tube mają piętnaście milionów wejść - mówi jedna.

Nowa przygoda. Nowa muza na koniec tygodnia. Nowe postanowienie. Jeździć jak najczęściej w tłoku. Może kiedyś Chopina puszczą?

P.S. Po interwencjach pasażerów, mają być uruchomione dodatkowe autobusy w godzinach szczytu. O tym informacja już w poniedziałek, na włocławskiej, lokalnej stronie "Gazety Pomorskiej".


Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!



Czytaj e-wydanie »