NSA potwierdził, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych oceniając to, czy dana osoba wystąpiła z Kościoła - nie musi kierować się wewnętrznymi przepisami Kościoła lub związku wyznaniowego. Krótko mówiąc: aby wystąpić z Kościoła, wystarczy prawidłowo przekazać oświadczenie woli w tej sprawie i domagać się wpisania tego faktu do ksiąg parafialnych.
Czytaj: Czarny PR-gender krąży nad Polską
Nie chcę zajmować się szczegółami związanymi z procedurą kościelną apostazji. Intryguje mnie co innego. Katolicka Agencja Informacyjna opublikowała natychmiast po orzeczeniu NSA rozmowę z ks. dobrodziejem Ireneuszem Wołoszczukiem, prawnikiem i sędzią Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu. - Decyzja NSA ws. apostazji jest bardziej niż kuriozalna, jest wyjściem poza kompetencje NSA, bo ten nie ma kompetencji zajmowania się administracją kościelną, a jedynie państwową, a działanie GIODO na podstawie tego orzeczenia jest złamaniem zasad Konstytucji RP i konkordatu - zagrzmiał ks. Wołoszczuk.
Czytaj: Polscy "książęta Kościoła" są świętsi od Franciszka...'
Pomijając sprawę apostazji - ks. dobrodziej dowodzi, że Państwo Polskie łamie Konstytucję i konkordat! Bo Kościół to państwo w państwie i wara mu mu np. od pedofilów. Mówi to przedstawiciel instytucji, która nieodmiennie od ćwierćwiecza łamie zapisy konkordatu. Przecież to właśnie Kościół, miast oddziaływać na sumienia i umysły wiernych - dyktuje świeckie prawa, m.in. o aborcji, in vitro, forsuje klerykalne wychowanie od przedszkoli i żąda religii jako przedmiotu maturalnego. To Kościół zapewniał, że będzie nauczał w szkołach bezpłatnie, że nieważne są oceny na świadectwach, tymczasem polski podatnik - bez względu na wyznanie - opłaca miliardami złotych funkcjonariuszy Pana B.
Hipokryzja polskiego Kościoła jest niebywała. Jeśli wierni, a jest ich podobno u nas 98 procent, nie usłuchają nauczania swoich pasterzy - wówczas sięga po... Kodeks karny.
Dlaczego? Bo ten świecki bicz boży jest najskuteczniejszym narzędziem wychowywania owieczek.
Czytaj e-wydanie »