Nie udało mi się obejrzeć całej relacji, ale na szczęście trafiłam na krótki przekaz z finału wyborów. I oniemiałam z zachwytu. Po pierwsze nad urodą finalistek - przepięknych, oryginalnych kobiet. Z drugiej strony - takich akurat nie brakuje na ulicach polskich miast. Polki są po prostu ładne i powie to niejeden obcokrajowiec. Rodak zresztą też.
Najbardziej ujęła mnie jednak odwaga finalistek.
Zobacz też: Miss Polski na Wózku 2013 została Olga Fijałkowska [zdjęcia]
Wyobrażam sobie bowiem, że taki występ - na scenie, we fleszach aparatów i relacji telewizyjnych - wymaga wielkiego opanowania, walki ze stresem i barierami, których nie zna osoba pełnosprawna.
Patrząc na te kobiety, pomyślałam, że są nadzwyczajne. Świadomie lub nieświadomie pokazują innym ludziom, jak pokonać granice, wspomniane przeze mnie bariery. I nie myślę tu o przeszkodach technicznych, tylko wewnętrznych, tkwiących w każdym człowieku. Ta inicjatywa zachęca wręcz, aby nie poddawać się ograniczeniom, aby właśnie na przekór wszystkiemu zaskoczyć siebie i świat. Po cichu liczę na więcej tego typu akcji.
Gdybym siedziała w gronie jury, miałabym poważny problem z wyborem miss - tej jedynej. Pewnie zabrzmi trywialnie, ale dla mnie każda z tych kobiet zwyciężyła. Każdej założyłabym koronę oraz szarfę. I podziękowałabym. Zresztą - chyba nie muszę być w jury, aby prosto z serca podziękować.
Co właśnie czynię.