W ciągu ostatnich dwóch dekad wszyscy rządzący mieli zaledwie dobry start, później były już tylko afery, nepotyzm, nadużycia, inwigilacja, podwyżki, cięcia i upupianie obywateli, najczęściej tych najbiedniejszych.
Dlatego kolejnej afery - tym razem z "taśmami PSL-u" - nie przyjąłem ze zdziwieniem, raczej z zażenowaniem. Żenująca jest jednak także postawa niektórych mediów. Miast doszukiwać się przyczyn panoszącej się skrajnej patologii politycznej, urządzają giełdę nazwisk tych, którzy mogą zastąpić na stanowisku skompromitowanego i znienawidzonego przez rolników ministra Sawickiego.
Przeczytaj także: Afera taśmowa w PSL. Sawicki spotkał się z Tuskiem
Zdarza mi się rozmawiać o stanie polskiej polityki ze znajomymi, ale także obcymi ludźmi. Coraz częściej na pytanie o wybory odpowiadają "nie wiem na kogo głosować", "nie zagłosuję, bo nie mam na kogo" itp. Mam podobne odczucia. Brakuje w Polsce nowej siły, która nie będzie ani prawicą, ani lewicą. Ludzi zaangażowanych społecznie, nie szukających w polityce profitów, tylko szansy na poprawę opłakanej, moim (i nie tylko moim) zdaniem, sytuacji. Miejmy Nadzieję. Podobno jest matką głupich, ale dba o swoje dzieci.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców