Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Sądy to instytucje powołane dla obywateli!

Katarzyna Fus
Katarzyna Fus, autorka komentarza "W samo południe".
Katarzyna Fus, autorka komentarza "W samo południe".
Fundacja Court Watch sprawdziła jak działają sądy w naszym regionie. Wynika z nich, że dziś te instytucje to oblężone gmachy, w których obywatele mogą poczuć się, jak ludzie drugiej kategorii.

Brak toalet, wind dla niepełnosprawnych, powszechna niepunktualność pracowników sądów, brak pomocy dla interesantów. To najpoważniejsze zarzuty dotyczące działalności wymiaru sprawiedliwości w Kujawsko-pomorskim. Ciekawostką jest to, że im mniejsza miejscowość, tym gorzej. Nic dziwnego, że dla wielu obywateli zetknięcie z sądem to ogromne przeżycie i stres. Człowiek zanim zwróci się do takiej instytucji, trzy razy zastanowi się czy warto. A bo trzeba mieć wiedzę, czas, pieniądze i stalowe nerwy. A może lepiej dać sobie spokój?

Tymczasem sąd to taki podmiot, który powołany jest do tego, by uczciwie ocenić, kto winny czy niewinny z zachowaniem poszanowana i godności każdej ze stron. Powinien to zrobić szybko, sprawnie i rzetelnie. Dlaczego?

Przeczytaj także: Sędziowie zarobią o 900 zł więcej

Po pierwsze: taka jest misja wymiaru sprawiedliwości. Po drugie: to my - podatnicy - składamy się na wynagrodzenia pracowników tych instytucji. A dziś, sądy mimo wielu prób reform, nadal są niewydolne i przeciążone pracą. Zanim więc dotrzemy do końca procesu czekają nas miesiące, a nawet lata przygody z wymiarem sprawiedliwości. Działania państwa w kwestii usprawnienia pracy sądów są w tym zakresie niespójne i fragmentaryczne. Z jednej strony próbuje się ograniczać liczbę placówek rejonowych, co może skutkować tylko tym, że sądy będą jeszcze bardziej zakorkowane. Z drugiej uruchamia tak dziwaczne twory, jak e-sąd, który przyspieszając procedurę wydawania wyroków, w znacznym stopniu utrudnia obywatelowi obronę przed nierzadko wyimaginowanymi długami. To naprawdę kuriozum, że w e-sądzie nie trzeba przedstawiać dowodów, a pozwy dostarcza się obywatelowi gdzie popadnie, choćby nie mieszkał pod wskazanym adresem 50 lat. Gdzie wtedy szukać pomocy, skoro wymiar sprawiedliwości umywa ręce?

Oczywiście, nie wszystkie wady funkcjonowania sądów są li tylko efektem systemowych bubli. Część z zarzutów, jak choćby ten o nieuprzejmości pracowników, jest oznaką braku kultury i wypracowania standardów komunikacji z petentami. O to mogą dbać sami szefowie jednostek. To jednak wymaga zmiany myślenia na temat funkcji publicznych wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska