Polacy w półfinale mistrzostw świata! Z ogromnymi szansami na jeden z medali. Może na finał, może na złoto, a może na brąz. Kto wie, co się wydarzy. I to w Polsce, przed najlepszymi kibicami na świecie. Po prostu u siebie w domu. Nie mogło być lepszej sytuacji, by wrócić do ścisłej czołówki na świecie. Z debiutującym trenerem z Francji Stephane Antigą, który zaraził chyba wszystkich swoim spokojem, który z kolei na parkiecie przekładał się na zabójcze akcje Wlazłego, Winiarskiego, Miki, Kłosa, Kubiaka, Konarskiego i wszystkich innych, którzy tworzą tę reprezentację.
Wielkie brawa już teraz. Bez względu na to, co się dalej stanie. Zrobiliście już teraz wielką sprawę dla polskiego sportu.
Zobacz: Rosja za burtą! Polacy awansowali do półfinału. W sobotę mecz z Niemcami [wideo]
Tylko... Szkoda, że wielu z państwa tego nie widziało. Nie wnikając już w szczegóły, w kompromitująca dyskusję Polsatu z TVP w mediach ("my nie mogliśmy stanąć do przetargu", "oferowaliśmy mistrzostwa wam, ale daliście śmiesznie małą kwotę pieniędzy", "wszytko jest winą Tuska" itp. itd.) po prostu coś niedobrego stało się z niektórymi mediami. Mam wrażenie, że w poszukiwaniu każdej złotówki nie cofną się przed niczym. Lub prawie niczym.
Zakodowanie przez znanego na całym świecie Filantropa wielkiego wydarzenia dla Polski jest po prostu od początku do końca skandalem. A najgorsze jest to, że państwo polskie nic z tym nie może zrobić.
Gdy usłyszałem tę wiadomość, pomyślałem: a co jeśli Polacy zagrają w finale? Co jeśli zagrają o jeden z medali? Pozbawiać całej Polski takiego wydarzenia? Wydawało mi się to bardzo mało prawdopodobne. Łudziłem się, że znajdzie się jakieś wyjście, żeby transmisji nie kodować. Nie mistrzostwa świata. Nie w Polsce.
Naiwniak.
Na finałach Filantrop usiądzie na honorowym miejscu w hali, kilkaset tysięcy ludzi kupi (lub już kupiło) płatne kanały i rachunek będzie się zgadzał.
I przystąpi do kolejnego przetargu.
Chyba, że nowy rząd w końcu coś z tym bałaganem zrobi.
Czytaj e-wydanie »