Zagraniczni turyści zostawili w Polsce 200 mln złotych więcej, niż szacowaliśmy przed mistrzostwami - podaje Ministerstwo Sportu i Turystki.
Ile wydali w Polsce zagraniczni turyści podczas Euro 2012? Dużo!
W porównaniu z kosztem budowy jednego stadionu, to tylko jakieś 20-25 procent (nie wspominam o rekorodowo drogim "narodowym", który kosztował prawie 2 mld, ale na pozostałe cztery obiekty na Euro wydaliśmy po 600-850 mln zł). A jednak mam przeczucie, że faktyczne zyski z turystów, którzy odwiedzili nas przy okazji tej wielkiej imprezy będą zdecydowanie większe.
W ciągu kilku dni, kiedy statystyczny kibic przebywał w naszym kraju, wydał on średnio 1,5 tys. zł. To może być jednak dopiero początek tego, co jest gotów zostawić w Polsce. Hotelarze sygnalizowali, że zanim goście się wymeldowywali często rezerwowali pokoje na drugą część lata, kiedy to zachwyceni naszym krajem chcieli przyjechać do Polski z całą rodziną.
Piaszczyste plaże nad Bałtykiem, niedrogie restauracje, świetna polska kuchnia... aaaa i jeszcze jedno - po ulicach nie grasują niedźwiedzie, ani nawet groźni "kibole", którymi jeszcze przed Euro straszyły niektóre brytyjskie media. A wszystko to niedrogo i w zasięgu tanich europejskich linii lotniczych.
Wicepremier przekonuje: Po Euro 2012 czas na tańsze paliwa
Mam nadzieję, że teraz zamiast hiszpańskich plaż, Europejczycy wybiorą Jastarnię, Łebę albo Krynicę Morską, zamiast Pragi, wpadną do Wrocławia i Trójmiasta, a zamiast rowerem po Bornholmie, pośmigają po... naszych Borach Tucholskich.
Wystarczy przejrzeć fora internetowe kibiców z zagranicy, żeby poczuć, jak bardzo zachwyceni byli wizytą w naszym kraju. Nawet o kolejach, o których piszą, że są naszym słabym punktem, wspominają jako o ciekawostce.
Dworzec PKP w Bydgoszczy będzie remontowany? Jest spora szansa
Dajmy już więc spokój narzekaniom, jakim to okropnym krajem jesteśmy. Tak, nie wszystko jest u nas dobre, ale cieszmy się sukcesem Euro 2012 i z premedytacją oraz zimną kalkulacją odcinajmy od tego kupony!
Czytaj e-wydanie »