W jakim wieku byli ci, którzy zginęli poza naszym regionem, nie wiem. Wiem natomiast, że jakimś okrutnym zrządzeniem losu w Kujawsko-Pomorskiem byli to 19-latkowie. Na forach rozgorzała dyskusja o odpowiedzialności, brawurze, głupocie.
Jak było naprawdę w tych pięciu przypadkach, ustali policja. My możemy tylko podejrzewać co się tam działo. W Buszkowie 19-letni chłopak na zakręcie uderzył w autobus. Zabił swoją 19-letnią pasażerkę i siebie przy okazji. Nie jechał pewnie zbyt wolno. Z ograniczenia do 40 km na godz. w tamtym miejscu niewielu kierowców coś sobie robi. A szkoda, bo na nich spoczywa odpowiedzialność za ich pasażerów.
Policja może robić akcje wzmożonych kontroli, może ostrzegać kierowców, może do nich apelować. Ale w ostatecznym rozrachunku - co to da? Skoro wciąż na drogach giną tysiące osób - w Europie Polska w tych smutnych statystykach przoduje. Do tego co czwarty wypadek powoduje osoba poniżej 25. roku życia. W naszym regionie zawyżyliśmy w ostatni weekend średnią.
Długie weekendy na razie się już nie zapowiadają, ale zwykłe, ciepłe, wakacyjne już tak. Ci 19-letni ludzie to w tej chwili niespełnione marzenia, plany, to ludzie, których zostawili i którzy z tej straty długo, albo nigdy się nie otrząsną.
Zobacz także: Tragedia na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Nieżychowicach! Nie żyje pasażer nissana [wideo]
Czytaj e-wydanie »