Wiceprezydent Piotr Kowalczuk o powrocie dzieci do szkół
Piotr Kowalczuk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że skala osób, które od września zaczną częściej poruszać się w miejscach publicznych, jest ogromna. W wypowiedzi dla Onetu wyliczył, że łącznie może być to ponad 100 tys. osób:
To ogromne wyzwanie i sprawdzian z naszej odpowiedzialności za dobro wspólne. Obecnie dyrektorzy placówek oświatowych przepracowują w zespołach wytyczne, jakie każdego dnia docierają do nas z MEN, MZ i GiS. Pewnie wszystko będzie mobilne do ostatniej chwili. Każdy rodzic i opiekun powinien liczyć się z tym, że otwarta jednego dnia placówka, następnego może już nie przyjmować uczniów w części lub całości.
Dużym problemem są także osoby w podeszłym wieku, które są najbardziej narażone na koronawirusa i które jednocześnie pracują w szkole lub mają na co dzień do czynienia z placówką oświatową. Może się zdarzyć, że nie podejmą one pracy w pełnym wymiarze lub też całkowicie z pracy zrezygnują.
Dla Piotra Kowalczuka oczywistym jest fakt, że ewentualne ognisko zakażeń w szkole będzie stanowiło ogromny problem.
Słusznie określił to jeden z epidemiologów, „jakby bawić się na 10 weselach jednocześnie”. Pod znakiem zapytania stoi wydolność służb sanitarnych. Już dziś jest trudno o komunikację z nimi.
Źródło: Onet
Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?