"Pomorska" dołączyła niedawno alkomat do gazety (został mi jeden) więc natychmiast sprawdziłem poziom mojej krwi w alkoholu. Przyrząd musiał być wadliwy, bo wykazał 0,0 promila.
Niemożliwe, skoro dźwięczą mi jeszcze w uszach inne zdania szefa PiS, wygłoszone wczoraj w Sosnowcu, rodzinnym mieście Gierka: "Opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia, co było w komunizmie bardzo rzadkie. Przede wszystkim jednak ceniłem to, że Gierek chciał siły Polski. Śmiano się często z tego dziesiątego miejsca na świecie, a ja się z tego nie śmiałem. Ja wiedziałem, że to nieprawda, ale uważałem, że to zdrowa ambicja. On miał nawet ambicje dalej idące, takie mocarstwowe. Ja akurat to uważam za dobre".
Koniec świata!
Dlaczego? Ano dlatego, że wcześniej Jarosław Kaczyński mówił tak:
Można uznać, że w państwie demokratycznym partii nie można rozwiązać. Tylko wtedy partie będą tworzyć gangsterzy jako znakomity wehikuł do swojej działalności. Jeśli zaś uznać, że można, to powstaje pytanie, czy SLD zrobił już wystarczająco dużo, by zasłużyć na delegalizację. Ja uważam, że tak.(...) Suma powiązań ze światem przestępczym jest tak duża, że nie można uznać jej za przypadek. Rozdzielić ich od partii się nie da.
Jesteśmy jedyną partią opozycyjną, bo SLD to tylko żart historii.
Historia Polski, jak każdego narodu, nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 roku ta hołota mogła tryumfować, socjalizm to był ustrój hołoty dla hołoty, można powiedzieć.
Zwycięstwo Platformy i Lewicy to nowy 13 grudnia 1981 r.
Cóż się takiego stało, że Jarosław Kaczyński pokochał lewicę? Odpowiedź dają nam wcześniejsze przemówienia prezesa PiS, w których tłumaczył, że:
W dzisiejszej Polsce stosuje się powszechnie goebbelsowską metodę "Kłam, kłam, a coś z tego zostanie". Jest to zasada groźna dla demokracji, bowiem tam, gdzie niknie związek między słowem a rzeczywistością, tam i demokracja zaczyna działać źle.
Chciałem rządzić, już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu.
Socjalizm - Tak, wypaczenia - Nie?!