https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławska tama - potknięcie na progu

Barbara Szmejter
Fot. Archiwum GP
Rząd zmienił po cichu projekt związany z "Ekologicznym bezpieczeństwem stopnia wodnego we Włocławku", pozostawiając jedynie nazwę i ograniczając plany do remontu istniejącej zapory.

Opinie, stanowiska, oświadczenia, ponaglenia, spotkania, wizyty, konferencje, komitety... Wszystko, co odnosi się do włocławskiej tamy, już było, poza jednym - konkretnym działaniem. - Trudno się temu dziwić, skoro tak ważna dla całego regionu sprawa nawet w sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego nie ma wystarczającej rangi i za każdym razem, chcąc omawiać kwestie tamy, musimy wprowadzać ją do porządku obrad, bowiem w planowanym harmonogramie sesji tej sprawy nie ma - podkreśla Stanisław Pawlak, radny sejmiku.

Tymczasem sprawa stała się pilna, bowiem drastycznie ograniczył zapisy w projekcie dotyczącym "Ekologicznego bezpieczeństwa stopnia wodnego", a tym samym przewidziane na ten cel pieniądze. Z wyliczeń, przedstawionych przez radnego Pawlaka podczas konferencji prasowej, zwołanej we Włocławku, wynika jednoznacznie, że jeszcze w lipcu ub. roku na poprawę bezpieczeństwa na Wiśle, przewidziane były spore pieniądze: 1 miliard 850 milionów złotych.

- Podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku, zwołanej 16 czerwca ubiegłego roku, radni zdecydowanie i jednoznacznie opowiedzieli się za budową nowego stopnia wodnego Nieszawa-Ciechocinek - mówi Stanisław Pawlak. Przypomina, że projekt, zatwierdzony przez unijnego komisarza, przewidywał budowę nowego stopnia wodnego lub progu spiętrzającego, odnowienie wałów przeciwpowodziowych, zwiększenie bezpieczeństwa powodziowego i przeciwdziałania erozji na Wiśle od Nieszawy do Torunia, a także modernizację istniejącej zapory. Na ten cel przeznaczonych było 515 mln euro, zaś unijne dofinansowanie miało wynieść 250 mln euro.

Co zostało z tych planów po styczniowych "przeróbkach" projektu? Więcej w piątek na stronach włocławskich "Gazety Pomorskiej".

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
a-jot
Rozindyczenie radnego Pawlaka dowodzi, że cwaniacy, którzy chcieli budowy zapory w Ciechocinku za pieniądze podatników, by nastepnie za darmo eksploatować elektrownię, robią w gacie. I bardzo dobrze, bo rząd właśnie zainteresował sie MEA - małymi elektrowniami atomowymi o mocy do 1000 MW za cene połowy budowy zapory (z elektrownią 50-60 MW). Więc nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie dziś ładował społeczne pieniądze w budowę zapory i elektrowni na Wiśle. I to gdziekolwiek. Oczywiście żal kasy na remont tamy włocławskiej, bo lepiej byłoby to badziewie częściowo rozwalić. Te pieniądze 1/2 Kargula, czyli radny Pawlak, powinien równie zaciekle wywalczyć na remont ulic Włocławka, bo nie ma w Polsce innego miasta tak dziurawego. Przydałby sie tez, panie radny, jakis pomysł na zagospodarowanie śródmieścia, żeby było ono dla mieszkańców a nie dla meneli.
w
wisła
Bardzo dobra decyzja rządu! NIE dla dewastacji doliny dolnej Wisły!!!
a
ag
wyłączyć elektrownie ,a wodę zostawić na 1/3 lbu 1/4 poziomu maksymalnego i może tama przeżyje i ludzie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska