https://pomorska.pl
reklama

Wydawało się, że hala w Gdańsku odlatuje - Aleksander Śliwka po awansie do finału LN siatkarzy

Piotr Olkowicz
Sylwia Dąbrowa
Aleksander Śliwka podkreślił rolę kibiców w triumfie polskich siatkarzy 3:1 z Japonią w półfinale Ligi Narodów - Po słabszym początku oni dodali nam sił. Kiedy byliśmy już naładowani to przy dopingu wydawało się, że hala w Gdańsku odlatuje – stwierdził przyjmujący biało-czerwonych.

- Był to bardzo ważny, trudny i wymagający mecz, zwłaszcza pod względem emocjonalnym. Japonia prezentuje w tym sezonie kapitalną siatkówkę i tym bardziej cieszymy się, że udało nam się odnieść zwycięstwo. Przez dwa sety gra nam się nie układała i dopiero wygrana końcówka drugiej partii dała nam oddech i wprowadziła trochę luzu – skomentował Śliwka.

Spotkanie nie rozpoczęło się pomyślnie dla biało-czerwonych – wyraźnie przegrali bowiem pierwszego seta 19:25, ale w drugiej partii okazali się lepsi po zaciętej grze 28:26.

Pierwszy set rozpoczęliśmy za wolno, ale w drugim był już ogień. Zawsze gramy na 100 procent, jednak później "mental" był większy. Niesamowici byli też kibice, którzy dodali nam sił. Kiedy jesteśmy naładowani, a oni nas wspierają i kiedy zdobywamy kilka punktów z rzędu, to wydaje się, że ta hala odlatuje.

Jeśli chodzi o aspekty sportowe to zawodnik Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uznał, że w tym spotkaniu najważniejszą rolę odegrała zagrywka.

Dzięki niej mogliśmy odrzucić rywali od siatki. Wtedy było znacznie łatwiej odczytywać zamiary Sekity, który jest świetnym rozgrywającym i właściwie działać w bloku oraz obronie. Kluczowym momentem była również końcówka drugiego seta. Wygraliśmy go i uwierzyliśmy, że wchodzimy na odpowiednie obroty. Od razu odblokowała się również nasza zagrywka.

Dwa kolejne sety zakończyły się pewnym triumfem gospodarzy – 25:17 i 25:21.

- W trzecim secie prowadziliśmy wysoko i złapaliśmy trochę luzu, graliśmy swobodniej w ataku. Widzieliśmy, że działa nasza taktyka i mocna zagrywka przynosi dobre efekty. W czwartej partii były niebezpieczne momenty, zwłaszcza kiedy na zagrywce pojawiał się Ishikawa, ale udało nam się utrzymać punktową przewagę do końca – powiedział.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

W spotkaniu z Japonią nie wystąpił Bartosz Kurek, ale Śliwka zaznaczył, że kontuzjowany atakujący miał spory udział w tym zwycięstwie.

- Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Bartek nie jest w stanie zagrać i była nam smutno z tego powodu. Trzymamy też kciuki, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Jest on kluczową postacią w naszej grupie, zarówno na boisko jak i poza nim. Nie mógł dzisiaj wystąpić, ale i tak był liderem poza parkietem. Podpowiadał, pokrzykiwał, wykonał robotę, której nie widać w telewizji. Nawet kiedy nie gra jest bardzo ważnym zawodnikiem naszego zespołu – przyznał.

W niedzielnym finale biało-czerwoni zmierzą się o godz. 20 z USA.

- Przede wszystkim musimy teraz odpocząć, zregenerować się i porządnie wyspać. Bez względu na to, kto będzie naszym przeciwnikiem w finale, będzie to najcięższe spotkanie tego sezonu Ligi Narodów. Jestem natomiast pewien, że ponownie stworzymy z kibicami świetnie widowisko i mam nadzieję, że wygramy – podsumował.

Źródło: PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska