Nagrodą główną w naszej loterii było dwupokojowe mieszkanie w Fordonie w Bydgoszczy.
7 maja w redakcji "Pomorskiej" w Bydgoszczy odbyło się wielkie losowanie. Szczęśliwa koperta należała do pani Teresy Kozińskiej ze Żnina.
Myślała, że to kawał
- Myślałam, że ktoś robi mi żart mówiąc przez telefon, że od teraz mam mieszkanie - opowiada pani Teresa. - Dopiero po jakimś czasie skojarzyłam fakty. Dzwonią z "Pomorskiej", mówią o loterii, o mieszkaniu. Pewności nabrała jednak dopiero wtedy, gdy przedstawiciele naszej gazety zapukali do jej drzwi. - Jeny, jak ja się cieszę - mówi kobieta. - Nigdy wcześniej nic nie wygrałam. Aż do teraz! I od razu mieszkanko.
Przed laty mieszkała w Bydgoszczy. W latach 60. wyprowadziła się do Żnina. Planowała tu mieszkać rok, a minęło tyle czasu... Zaczęła pracę w tutejszej proszkowni mleka, założyła rodzinę. Nie chce ponownie zamieszkać w Bydgoszczy.
Dla Irenki
- Do nowego mieszkania wprowadzi się moja przyjaciółka, Irenka, ze swoim mężem - kontynuuje zwyciężczyni naszej loterii.
- Oboje zbliżają się do 80, a życie tak im się dziwnie potoczyło, że nie mają swojego mieszkania. Muszą wynajmować - dodaje.
Czas nieokreślony
- Przed laty to Irenka zapewniła mi dach nad głową. Teraz mogę się jej odwdzięczyć. Zawsze mówię, że ten, kto pomaga, zostaje podwójnie wynagrodzony. Przyjaciółka może tu mieszkać, jak długo zechce.
Wczoraj pani Teresa pierwszy raz zobaczyła swoje "M" przy ul. Sybiraków. Przyjechała z córką Basią i wnukiem Jędrusiem, który ma siedem miesięcy.
Mieszkanie - warte 190 tysięcy złotych - ma 38,5 metrów kwadratowych i dwa pokoje, w tym jeden z aneksem kuchennym. Jest też 25-metrowy taras.
Blok na nowoczesnym osiedlu Nordic Residence będzie oddany do użytku już w sierpniu.
Tak tu cicho. W pobliżu las, wszystkie bloki nowe.
Urządzi po swojemu
- Cieszę się, że mieszkanie jest na parterze. Chodzę o kulach, będzie łatwiej mi wejść, gdy będę odwiedzać Irenkę - tłumaczy.
Mieszkanie jest w stanie deweloperskim. Kozińscy sami je dokończą.
- Nie mogę się doczekać, jak będziemy je urządzać - nie ukrywa pani Kozińska.
