Zamiast sportu... Na gorąco komentuje Tomasz Froehlke

Zaczynają się najważniejsze mecze w sportach halowych, startuje sezon żużlowy i piłkarska wiosna. Zaczęło się od lekkiego śniadania w piątek i walki siatkarzy Delecty w Olsztynie oraz końcówki mistrzostw świata hokeistów w Toruniu. Potem sobota i królewski obiad, czyli hit dnia - piłkarskie derby Elany z Zawiszą oraz nasłuchiwanie jak w Wągrowcu radzi sobie Victoria Koronowo, a we Wrocławiu Unia Janikowo. Niecierpliwe oczekiwanie, czy koszykarze Astorii wygrają niezwykle ważny mecz w Radomiu? Czy siatkarki Centrostalu przedłużą szanse na niespodziewany brązowy medal, skutecznie walcząc w Pile? Rzut oka na sport światowy - czy Łukasz Fabiański zatrzyma Chelsea, jak rozstrzygnie się tym razem pasjonująca rywalizacja w lidze hiszpańskiej Barcelony z Realem i czy wreszcie skończy się nierówna walka Roberta Kubicy ze swoim bolidem? Potem wyśmienity deser - niedziela i po roku przerwy wielkie żużlowe derby Polonii z Unibaksem. A w głowie już dzisiejszy początek walki o medale w ekstraklasie koszykarzy Anwilu z Asseco Prokomem Sopot.

Tymczasem, informujemy Państwa o zadymach w Toruniu, przepychankach podczas żużlowego meczu w Bydgoszczy.

Ręce spadają z klawiatury komputera, a na usta ciśnie się jedno: przykro nam, że tak jest. Że zamiast piękna sportu od pierwszej strony "Pomorskiej" piszemy, ilu kiboli zostało zatrzymanych, jakie zapadną wyroki, ilu jest poszukiwanych, kto został poszkodowany i tak dalej. Kto wygrał wyścig: policja czy chuligani?

Mimo wszystko, mam nadzieję, że dożyję czasów, w których bez obaw cała rodzina będzie mogła przyjść na stadion, a ich miejsce nie będzie zajęte przez bandytów.

Tak będzie wówczas, gdy my wszyscy nie zamkniemy na to oczu.