https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza. Kibice nie mieli szansy obrony, czy nie odebrali awiza?

mc
- Wątpliwości trzeba rozwiać w sądzie, a nie u senatora - rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy komentuje postępowanie kibiców, którzy poprosili o pomoc Jana Rulewskiego.

Kibice ukarani za zachowanie podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce, twierdzą, że nie otrzymali zawiadomienia o terminie ich rozprawy. - Nie mieści mi się to w głowie - odpowiada Włodzimierz Hilla, rzecznik Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.

Wracamy do sprawy siedmiu bydgoskich fanów sportu, których sąd ukarał za "werbalne manifestowanie i wywieszenie transparentów" w ubiegłym roku na stadionie przy ulicy Gdańskiej.

Ukarani zwrócili się o pomoc do Jana Rulewskiego, by zbadał, czy sąd nie popełnił błędu, nie informując ich o terminie rozprawy sądowej. Rzecznik bydgoskiej Temidy przypuszcza jednak, że winę za nieobecność na rozprawie mogą ponosić sami zainteresowani.

Minęły czasy zaocznych wyroków

Na jednym z transparentów, który kibice wywiesili na trybunie podczas zeszłorocznych mistrzostw, był napis "Od lat każdy słyszał, że w Bydgoszczy jest "Zawisza". Teraz mamy prezydenta, który o tym nie pamięta". Miał to być komentarz do pomysłu usunięcia z nazwy stadionu członu "Zawisza".

- W reguły demokratyczne wpisana jest możliwość krytykowania władzy, choćby w formie napisu na transparencie - mówi Jan Rulewski. - Zastrzeżenia może budzić też fakt, że sąd nie powiadomił oskarżonych o terminie rozprawy. I to przede wszystkim należy wyjaśnić. Jeśli trzeba będzie, to sprawa trafi do sądu najwyższego. Minęły już czasy, gdy wyroki ferowano zaocznie.
Ukarani złożyli odwołania od wyroku sądu.

Nie odebrali awiza?

Włodzimierz Hilla, rzecznik Sądu Okręgowego jest zdziwiony relacją kibiców, którzy twierdzą, że nikt nie dał im szansy obrony: - Nie mieści mi się w głowie, że oskarżeni nie zostali poinformowani o terminie rozprawy. Nagminnie zdarza się, że osoby, do których sąd wysyła pisma, nie odbierają z poczty awizo. Poza tym od wyjaśniania wątpliwości proceduralnych jest sąd, a nie senator.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Na stronie Zawiszy pisze, że jest nowy kwiatek, teraz mają być skazani za protest na radzie Bydgoszczy. Polska zaczyna stosować standardy Białorusi?
G
Gość
W dniu 05.03.2009 o 18:41, ~prawnik~ napisał:

Szanowny Panie Rzeczniku z całym szacunkiem ale istotą trybu nakazowego jest orzekanie bez udziału stron. I w tym tkwi sęk sprawy, że tryb nakazowy powinien być stosowany w celu odformalizowania i przyspieszenia postępowania w sprawach niespornych. Niestety nie wypada krytykować orzeczeń ale czy w tym przypadku wszystko było takie oczywiste, że można było wydać wyrok nakazowy? Budzi to oczywiste wątpliwości.


Ja też zostałem oszukany przez Sąd.Moja sprawa jest kontrowersyjna na tyle że zainteresowałem nią media ale niestety nie mam pieniędzy na prawników.To jest metoda Sądu-wlec sprawę tak długo aż delikwent się wykrwawi(czyt zbankrutuje)i wtedy jest winny!Mam prośbę-jeśli ktoś orientuje się jak podważyć prawomocny wyrok to proszę o pomoc.Z góry dziękuję.
~prawnik~
Szanowny Panie Rzeczniku z całym szacunkiem ale istotą trybu nakazowego jest orzekanie bez udziału stron. I w tym tkwi sęk sprawy, że tryb nakazowy powinien być stosowany w celu odformalizowania i przyspieszenia postępowania w sprawach niespornych. Niestety nie wypada krytykować orzeczeń ale czy w tym przypadku wszystko było takie oczywiste, że można było wydać wyrok nakazowy? Budzi to oczywiste wątpliwości.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska