https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbójnicki, czyli za co płacimy 15 tys. euro? Dziś komentuje Adam Willma

Adam Willma
Świetne to było przeżycie, a wisienką na torcie były występy jednego z chłopaków z góralskiej kapeli. Chłopak harcował z dziewuchami aż miło, cudnie tańczył krzesanego, a zbójnickiego odstawił tak, że szczęka opadała.
Świetne to było przeżycie, a wisienką na torcie były występy jednego z chłopaków z góralskiej kapeli. Chłopak harcował z dziewuchami aż miło, cudnie tańczył krzesanego, a zbójnickiego odstawił tak, że szczęka opadała. Anna Kaczmarz/zdjęcie ilustracyjne
Przedarłem się przez szum informacyjny w sprawie odszkodowania dla pani M.L. Było warto, bo wiadomości, które docierają ze Strasburga odpowiadają trzeciej góralskiej kategorii prawdy. Czyli g... prawda.

Nie lada gratka spotkała mnie w podczas letnich wakacji. Trafiłem na występ kapel ludowych w Istebnej. Dobra, dobra, nie kończcie lektury w tym miejscu, bo nie będzie przynudzania o wartości kultury ludowej. Niesamowite to było, bo zobaczyłem młodych ludzi, u których emocje buzowały jak podczas przedstawień grup rekonstrukcyjnych. Dodajmy – młodych z pokolenia, którego nie katuje się obowiązkowo występami uszminkowanego „Mazowsza”, ani któremu nie wpycha się obertasów pomiędzy Teleranek a film familijny.

No więc świetne to było przeżycie, a wisienką na torcie były występy jednego z chłopaków z góralskiej kapeli. Chłopak harcował z dziewuchami aż miło, cudnie tańczył krzesanego, a zbójnickiego odstawił tak, że szczęka opadała. I dopiero żona zwróciła mi uwagę, że ów baca dotknięty jest zespołem Downa.

Wróciły mi natychmiast te obrazki na wieść o decyzji Europejskie Trybunału Praw Człowieka w sprawie pani M.L., której instytucja ze Strasburga przyznała odszkodowanie w wysokości 15 tys. euro. Pani M.L. dysponowała wynikami badania prenatalnego, z którego wynikało, że płód obarczony jest chorobą genetyczną – zespołem Downa. W związku z tym, kobieta była już umówiona na zabieg aborcyjny w jednym z polskich szpitali. Tak się jednak złożyło, że dzień przed zabiegiem opublikowany został wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją.

Ciężarna pojechała zatem do prywatnej kliniki w Holandii, w której dokonała aborcji na własny koszt. A gdy już to zrobiła, złożyła skargę do do ETPC, argumentując, że brak dostępu do aborcji „narusza jej prawo do poszanowania życia prywatnego” (art. 8 Konwencji) oraz stanowi formę maltretowania tj. tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Jeśli państwo natknęliście się wcześniej na tę informację, to do tego momentu wszystko jest jasne, później natomiast zaczynają się często manipulacje lub ewidentne bzdury. Bo jeśli wczytać się w wyrok, okazuje się, że ETPC uznaje, że poszczególne kraje mogą dowolnie podchodzić do przepisów aborcyjnych. Muszą jednak konsekwentnie egzekwować prawo. A w przypadku pani M.L. zasada ta została złamana poprzez wadliwy skład Trybunału Konstytucyjnego. I to jedyny powód przyznania odszkodowania polskiej kobiecie. Morał z tego taki, że prawny rozgardiasz uderza jak bumerang we wszystkich, również w obrońców życia.

A przy okazji, serdeczne gratulacje dla wspaniałego bydgoskiego stowarzyszenia Zespolaki (pomagającemu rodzinom dzieci z zespołem Downa), które zostało kilka dni temu uhonorowane przez prezydenta Bydgoszczy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska