
Rów przy ul. Sobieskiego. Zbiera wodę z osiedla górskiego. Jest zapchany śmieciami
(fot. Fot. Iwona Woźniak )
Prognozy nie są zbyt optymistyczne. Mówią, że ulewy mogą się utrzymywać do środy.
Czy ominą Pałuki?
Dziś rano straż pożarna znów musiała pospieszyć z pomocą.
Zawodowcy wypompowywali wodę np. z kamienicy spółdzielni "Rolnik" przy 700-lecia. - To przez sklep Biedronka nas zalewa - mówią administratorzy. - Wcześniej takiego dramatu w kamienicy nie było.
I faktycznie. W piwnicach zabytkowego budynku wciąż stoi woda.
A administrator z "Rolnika" komentuje w załamaniu i złości: - Zapraszamy na basen! U nas całe miasto może się wykąpać. Jest brodzik dla dzieci i niecka dla dorosłych!
Na miejsce przyszedł też Zbigniew Napierała, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Pojechaliśmy na Sobieskiego. Mieszkańcy obserwowali poziom w studzienkach.
- Jeszcze trochę popada, a kanaliza znów wybije. Wtedy trudno. Wzywamy służby sanitarne, ochronę środowiska i wszystkich innych świętych.
Sprawdziliśmy, jak wygląda przejazd na Różaną (Żnin Góra). Znów zniszczenia. Na szczęście tym razem na Gwardii woda nie stała.
Więcej informacji ze Żnina i okolic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/znin
Co do Żnina Góry ostatnio rowy kanalizacyjne były nieco oczyszczane.
- Przyjechała ekipa pana Zielińskiego. Ale co z tego, że skosili zielsko, jeśli wszystko zostało, łącznie ze śmieciami i teraz jeszcze bardziej ten rów zapycha?! - mówi mieszkaniec ul. Kl. Janickiego.
- A co będzie, jak rów wody nie zdoła odebrać i zaleje okoliczne domy?
- Wtedy zacznie się dramat - dodaje mieszkaniec z ul. Sobieskiego.
Tragedia była na Gnieźnieńskiej.
Dyżurny fiacik przy Gnieźnieńskiej
(fot. Fot. Iwona Woźniak)
Stoi tam już nawet podczas ulewy dyżurny "fiacik". A pod nim odsłonięta studzienka. Mieszkańcy liczą, że woda deszczowa szybciej spłynie i nie znajdzie się na podwórzach...
Czytaj e-wydanie »