Zrobieni w bałwana

     Zaczęło się wczoraj rano: przez kilka godzin śnieg padał wyjątkowo intensywnie. Zasypane zostały ulice i chodniki.
     Na ulice!
     - Znaliśmy prognozę pogody już wcześniej, więc byliśmy na to przygotowani. Ostatecznie jednak i tak musieliśmy na ulice skierować więcej ludzi i sprzętu z firm, które wygrały przetarg na zimowe utrzymanie dróg i chodników - mówi Bogumił Grenz, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Po południu miejskie trasy odśnieżało już dziesięć pługów z solarkami oraz kilkanaście ciągników. Po chodnikach jeździły mikrociągniki. - Używamy też agregatów odśnieżających i dmuchaw. Sytuacja jest trudna, bo śnieg ciągle pada, ale wszystkie trasy są przejezdne. Trudności mieliśmy przy ulicy Kaliskiego, gdzie samochody nie mogły podjechać. Tam skierowaliśmy solarkę z firmy "Remondis" - dodaje Grenz.
     Auta grzęzły
     Pomimo starań drogowców wielu bydgoszczan narzekało na zaspy, śliskie chodniki i ulice, pełne błotno-śniegowej zupy.
     - Na Gdańskiej jest pełno błota, w niektórych miejscach samochody w nim grzęzną - skarżyli się kierowcy.
     Na szczęście w samym mieście nie doszło do żadnego wypadku. O wiele gorzej było poza Bydgoszczą - w okolicach Dobrcza i Emilianowa. Doszło tam do dwóch tragicznych wypadków (można o nich przeczytać na str. 3).
     Potrwa jeszcze tydzień
     Źle mogą tegoroczną zimę wspominać administratorzy niektórych posesji. Ci, którzy nie odśnieżyli chodników przed swoimi domami, mogą się liczyć z mandatami. Kontrole, jak zwykle, przeprowadzać będą municypalni. Jak się dowiedzieliśmy, zima ma potrwać jeszcze przez tydzień. Bydgoskie Biuro Pogody zapowiada zamiecie i zawieje. Śnieg nie będzie jednak już tak intensywnie padał.