Anwil Włocławek ograł Czarnych Słupsk, a Hala Mistrzów była pełna emocji [zdjęcia]

Anwil Włocławek - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 79:70
Kwarty: 32:11, 12:22, 17:15, 18:22
Anwil: Petrasek 14 (1), Moore 13 (1), Słupiński 12, Bostic 11, Woroniecki 3 (1) oraz Sobin 12, Greene Iv 9 (1), Łączyński 3 (1), Nowakowski 2
Czarni: Watkins 14 (1), Musiał 12 (4), Coleman 8 (2), Dileo 8 (2), Witliński 7 oraz Leończyk 10, Chyliński 7 (2), Lake 4, Jankowski 0

Włocławianie bardzo mocno „weszli” w mecz. W 5. minucie, po rzucie Sobina było 18:4, a krótko potem, po punktach Słupińskiego, 25:7. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 32:11. Więcej niż cały zespół gości zdobył były gracz Czarnych Słupiński - 12 przy stuprocentowej skuteczności!

W drugiej kwarcie już tak dobrze nie było. Goście trzy razy z rzędu trafili za trzy punkty (dwukrotnie Coleman, raz Musiał) i w 16. min. przewaga zmalała do 10 punktów (36:26). Gra zrobiła się chaotyczna, na chwilę nawet różnica zmalała do siedmiu „oczek”, ale ostatecznie na przerwę w połowie meczu gospodarze schodzili z jedenastopunktową zaliczką (44:33).

W trzeciej kwarcie Anwil uporządkował już grę. Obie ekipy grały niemal kosz za kosz. Przewaga gospodarzy wzrosła do 13 punktów. Na siedem minut przed końcem Anwil prowadził 69:52 i sytuacja wydawała się całkowicie opanowana. Goście jednak nie poddawali się - zdobyli 13 punktów przy zaledwie trzech Anwilu i na 164 sekundy przed końcem przewaga zmalała do siedmiu „oczek”. Ostatecznie po nerwowej końcówce udało się jednak gospodarzom obronić zwycięstwo.

Po tym spotkaniu włocławianie awansowali na czwarte miejsce w tabeli.

Teraz w rozgrywkach krótka przerwa. Kolejny mecz Anwil rozegra 17 listopada w Toruniu z Twardymi Piernikami (godz. 17.30).