https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobocie stuka na prowincji - Na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Oszczędzać musimy wszyscy - słyszymy z Kancelarii Premiera, Prezydenta, Sejmu i Senatu. Trudno - jest kryzys. Tyle że nie dotyka on wszystkich. Wspomniane kancelarie planują w przyszłym roku znaczący, nawet 10-procentowy wzrost budżetów. Tłumaczą to wydatkami na obsługę unijnej prezydencji Polski. I zapewniają, że to i tak skromny, oszczędnościowy plan. Z drugiej strony rząd w kwietniu oczekuje na raporty z tzw. terenu o 10-procentowej redukcji urzędników.

Tymczasem inne państwowe instytucje - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Państwowa Inspekcja Pracy, Najwyższa Izba Kontroli oraz Instytut Pamięci Narodowej - również w ramach oszczędności - zaplanowały... wzrost wydatków od 12 do 14 procent. IPN tłumaczy, że brakuje mu 26 mln na nowe siedziby w stolicy i na Śląsku. NIK musi zainwestować w informatyzację, a KRRiTV twierdzi, że od lat dostaje za mało pieniędzy. Podobnie PIP.

Jakoś rozgrzeszyć można rząd wydatkami na prezydencję, choć najlepiej byłoby stworzyć osobny fundusz celowy, by pieniądze z tego worka nie rozeszły się na "ogólne" wydatki. Tak czy inaczej wniosek nasuwa się jeden - centralne instytucje rządowe, te przy "korycie", oszczędzać nie muszą. Najbezpieczniej jest zwalniać tych w regionach, na końcu urzędniczego łańcuszka.
Oszczędzać musimy wszyscy. Ale ci z Warszawy zawsze są o wiele równiejsi pośród równych. Z prowincji.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska