Bydgoszcz. Te góry kiedyś stopnieją...

(fot. fot. Marta Pieszczyńska)

Biały puch zwożony jest na osiedle Tatrzańskie, a dokładniej na plac za Galerią Fordońską i Kauflandem. - Aż strach pomyśleć o odwilży! - denerwuje się mieszkaniec pobliskiego bloku. - Przecież cały ten teren zaleje woda. A w pierwszej kolejności parking.

Obawy mieszkańców wydają się uzasadnione, ponieważ hałdy są już wysokie na kilka metrów. - Jeśli temperatura nagle podskoczy, studzienki kanalizacyjne na pewno nie zbiorą takiej ilości wody - spekuluje bydgoszczanin.

A śnieg do Fordonu trafia z bydgoskich ulic. Przywozi go Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Pozwoliliśmy na to zarządowi pod warunkiem, że odpowiednio zabezpieczy teren - wyjaśnia Grzegorz Boroń, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej ochrony środowiska.

Jak podkreśla, na razie żadnego zagrożenia nie ma, ale jeśli gwałtownie się ociepli, z pewnością niezbędne będzie ustawienie wału ziemnego. - Straż miejska oraz centrum zarządzania kryzysowego obserwują wszystkie obszary, na których składowany jest śnieg - tłumaczy dalej Grzegorz Boroń. - Wydaliśmy też polecenie, aby właściciele studzienek kanalizacyjnych niezwłocznie je udrożnili.

Mieszkańców uspokaja również Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego. - Zakończyliśmy już zwożenie śniegu w to miejsce - zapewnia. - Teraz cały czas je obserwujemy. W razie potrzeby natychmiast ustawimy tam worki z piaskiem. Podobne działania podejmiemy w przypadku innych składowisk śniegu na terenie miasta.