"Decyzje kadrowe w szpitalu są uzasadnione". To opinia prezydenta po spotkaniu z dyrektorem szpitala w Grudziądzu

Decyzje kadrowe w szpitalu, m.in. odwołanie wieloletniego ordynatora ortopedii, były jednym z najbardziej gorących tematów środowej sesji rady miasta.

Informowaliśmy o tym tutaj:
Sesja Rady Miejskiej Grudziądza. Czy mieszkańcy "odzyskają" szpital? Radny Andrzej Witkowski ostro o działaniach dyrekcji lecznicy

Andrzej Witkowski, chwalił medyków, którzy nie odeszli od pacjentów, nie poszli na zwolnienia lekarskie, po tym jak lecznica została przekształcona w jednoimienny szpital zakaźny. - Trzeba ich docenić, a co robi dyrekcja? Panie prezydencie trzeba przyjrzeć się tym działaniom, bo mi się one nie podobają. Kolejni ordynatorzy są zwalniani. To nie są mądre decyzje dla szpitala - mówił Witkowski.

Radna PiS, Marzena Makowska dodała: - Czy pan prezydent wie w jaki sposób dyrekcja rozstaje się z ordynatorami? Władze lecznicy odcięły się od personelu medycznego. Nikt się nie spotyka z ordynatorami. Takie zachowanie jest naganne!

Prezydent Maciej Glamowski, w odpowiedzi udzielonej podczas środowej sesji zapewniał, że ma kontakt z dyrekcją szpitala i wie co się dzieje. Zapowiedział: - Jestem umówiony w czwartek z dyrektorem i poproszę o wyjaśnienia dotyczące polityki kadrowej - powiedział włodarz Grudziądza.

- Decyzje kadrowe podejmowane przez dyrekcję szpitala są uzasadnione względami merytorycznymi - w imieniu prezydenta powiedziała "Pomorskiej" Beata Adwent, jego rzeczniczka. I podkreśliła, że prezydent nie ingeruje w politykę kadrową dyrekcji szpitala, podobnie jak np. zarządów spółek miejskich.