Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Joanna Rajang, psycholog: - Dobrze by było, żebyśmy nasze postanowienia noworoczne sprecyzowali nie tylko w głowie

Grażyna Rakowicz
- Dobrze jest robić te postanowienia choćby ze względu na to, że wyzwalają one w nas mechanizm "samospełniającego się proroctwa". Można powiedzieć, że robiąc postanowienia noworoczne, trochę w ten sposób zwiększamy - podświadomie - szansę na to, że się one zrealizują - mówi dr Joanna Rajang, psycholog społeczny i coach z Uniwersytetu WSB Merito i Personal System.
- Dobrze jest robić te postanowienia choćby ze względu na to, że wyzwalają one w nas mechanizm "samospełniającego się proroctwa". Można powiedzieć, że robiąc postanowienia noworoczne, trochę w ten sposób zwiększamy - podświadomie - szansę na to, że się one zrealizują - mówi dr Joanna Rajang, psycholog społeczny i coach z Uniwersytetu WSB Merito i Personal System. unsplash.com
Dobrze by było, abyśmy nasze postanowienie noworoczne sprecyzowali nie tylko w głowie, ale i na kartce. I żebyśmy je przefiltrowali przez kilka kryteriów, zanim przejdziemy do działania. Warto więc zacząć od tego, czy jego osiągnięcie jest w ogóle realne, bo jeśli tak nie jest, to już na starcie skazujemy siebie na niepowodzenie. Warto się też przyjrzeć, czy jest on na naszą miarę i czy osiągając ten cel, nie stracimy przypadkiem czegoś ważniejszego - mówi dr Joanna Rajang, psycholog społeczny i coach z Uniwersytetu WSB Merito i Personal System.

Z psychologicznego punktu widzenia, jaki sens mają postanowienia noworoczne?
Dobrze jest robić te postanowienia choćby ze względu na to, że wyzwalają one w nas mechanizm "samospełniającego się proroctwa". A polega on na tym, że po tym, jak zdecydujemy się na te postanowienia, to nasz umysł - w sposób zupełnie nieświadomy - zaczyna oswajać się z takim oczekiwaniem, że to "coś" nastąpi. I wówczas nasza psychika zaczyna generować zachowania, które sprzyjają realizacji tych postanowień.

To jak działa ten mechanizm "samospełniającego się proroctwa" w praktyce?
Dla przykładu - jeśli postanowię sobie, że będę regularnie ćwiczyć, bo chcę zrzucić parę kilogramów, to wówczas moja psychika będzie podświadomie wychwytywać z wielu otaczających mnie sygnałów wszystkie te, które będą dotyczyły sytuacji związanych z uprawianiem tego sportu. A więc billboardów, filmów, zdjęć, ogłoszeń, wypowiedzi... Podsumowując, można powiedzieć, że robiąc takie postanowienia noworoczne, trochę w ten sposób zwiększamy - podświadomie - szansę na to, że się one zrealizują.

Ale czy nie jest i tak, że jak sobie wybierzemy jakieś noworoczne postanowienie, to bardziej się samo dyscyplinujemy?
Tak jest, bo to "samospełniające się proroctwo" nie jest jedynym mechanizmem, który reguluje a tym bardziej gwarantuje nam osiągnięcie celu, czyli - w tym przypadku - realizację tych noworocznych postanowień. Są jeszcze inne mechanizmy psychologiczne, choćby potrzeba bycia konsekwentnym. To bardzo silna potrzeba w społeczeństwie. W praktyce, jeśli zdecyduję się na noworoczne postanowienie, to poinformuję o nim także innych i wówczas ta potrzeba bycia konsekwentnym spowoduje, że będę bardziej zdeterminowana do podejmowania takich aktywności, które pozwolą mi urzeczywistnić ten cel. Chcę widzieć w sobie osobę konsekwentną, ale też chcę, aby za taką uważali mnie inni. Niewątpliwie pewne naturalne mechanizmy psychologiczne sprzyjają realizacji przez nas postawionych celów. Ale bywa i tak, że mechanizmy te ułatwiają nam decyzję o wycofaniu się - w tym przypadku - z tych noworocznych postanowień.

W jaki sposób?
Na przykład postanowimy, że w nowym roku będziemy regularnie uprawiać sport, co w praktyce będzie wymagało od nas dużego zaangażowania i wysiłku, a nierzadko i pewnych inwestycji. I gdy zaczyna nam być trudno, to może pojawić się taka wewnętrzna sprzeczność między naszymi przekonaniami na swój temat a naszymi zachowaniami. Czyli chcemy postrzegać siebie jako osobę zdeterminowaną, ale z takiej czy innej przyczyny nie chce nam się ruszyć na siłownię. Ta sprzeczność prowadzi do nieprzyjemnego napięcia emocjonalnego, które w psychologii nazywamy dysonansem poznawczym. I żeby poczuć się lepiej zaczynamy racjonalizować... Że nie będziemy uprawiać tego sportu, bo zrobiło się chłodno i możemy się przeziębić. Albo nikt nie powiedział, że muszę schudnąć, to po co mam biegać... Tworzymy w głowie takie swoiste usprawiedliwienia tego, że nie realizujemy konsekwentnie obranego celu.

To jak się przygotować do tego, aby ten obrany cel - w tym przypadku noworoczne postanowienia - wprowadzić skutecznie w życie?
Dobrze by było, abyśmy nasze postanowienie noworoczne sprecyzowali nie tylko w głowie, ale i na kartce. I żebyśmy je przefiltrowali przez kilka kryteriów, zanim przejdziemy do działania. Warto więc zacząć od tego, czy jego osiągnięcie jest w ogóle realne, bo jeśli tak nie jest, to już na starcie skazujemy siebie na niepowodzenie. Warto się też przyjrzeć, czy jest on na naszą miarę i czy osiągając ten cel, nie stracimy przypadkiem czegoś ważniejszego. Podam przykład: w 2024 roku postanowiłam być bardziej asertywna, ale to wiąże się z ryzykiem, bo najbliższe osoby nie tolerują u mnie tej asertywności i być może stracę z nimi dobre relacje. Ta obawa przed tym, co może nastąpić - na skutek osiągnięcia celu, poprzez bycie asertywną - może później sabotować jego realizację. Warto też sprawdzić alternatywne cele - równie ważne dla nas - bo nasze postanowienia noworoczne nie mogą konkurować ze sobą. Przykład: w nowym roku chciałabym awansować, ale wówczas nie jestem w stanie zaopiekować się swoim dzieckiem, a tę opiekę również chciałabym w nowym roku wzmocnić. I jeszcze jedna ważna kwestia: dobrze, aby nasze cele były precyzowane na osiąganie, a nie na pozbywanie się. Czyli lepiej będzie, jeśli założymy, że będziemy uprawiać sport, bo docelowo chcemy ważyć 50 kg lub nosić bluzkę o rozmiarze 38 a nie po to, żeby pozbyć się aż 20 kg. Musimy w naszym mózgu wyraźnie wygenerować pozytywny obraz naszych oczekiwań.

Schudnąć, zadbać o zdrowy styl życia lub o finanse, realizować nowe hobby - te postanowienia noworoczne dominują. Dlaczego?
Ponieważ nasze potrzeby często rodzą się z braków, dlatego planujemy zadbać o zdrowie, o lepszy wygląd czy pieniądze... Te potrzeby wynikają także z tego, jakie atrakcje czy kanony dominują w społeczeństwie. Często też noworoczne postanowienia w ogóle nie są nasze, tylko współmałżonków lub rodziców. Czasami są zainspirowane zwykłą potrzebą akceptacji przez innych a więc zmienię swoją garderobę na modniejszą, abym była bardziej zauważana.

A na ile spełniamy te nasze noworoczne postanowienia?
Nie znam danych statystycznych, ale wiem jedno: im precyzyjniej przygotujemy się do realizowania naszych noworocznych postanowień, tym lepiej nam one wyjdą. Czyli zamiast planować wizytę w klubie fitness raz w tygodniu wpiszmy sobie do kalendarza dokładne daty i godziny, kiedy będziemy w nim ćwiczyć. Taki szczegółowy rozkład pozwoli nam także skrupulatnie monitorować to, czy te nasze noworoczne plany wykonujemy właściwie. Ale też umożliwi ich weryfikację na różnych etapach ich realizacji. Na sprawdzenie, czy ten plan nadal zapewni nam sukces, czy może jednak powinniśmy go zmodyfikować.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska