https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja do przychodni

Agnieszka Nawrocka
Siedmioosobowa rodzina została w piątek eksmitowana, z kamienicy przy ulicy 4 stycznia w Barcinie do budynku przychodni.

     Rodzina Obalów wynajmowała dwupokojowe mieszkanie w kamienicy należącej do Gminnej Spółdzielni. Zalegali z czynszem. W styczniu 2001 roku zapadł wyrok eksmisyjny, w czerwcu 2002 sprawa trafiła do komornika sądowego. Jak się dowiedzieliśmy rodzina Obalów podpisała z GS-em porozumienie i zaczęła spłacać należności. Właściciel budynku mimo to postanowił doprowadzić do eksmisji.
     Bez zaskoczenia
     
W piątek o godzinie 10 w mieszkaniu Obalów, zjawił się komornik sądowy VII Rewiru, przy Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, Tadeusz Błazucki. Obyło się bez dramatycznych scen, jakie często towarzyszą przymusowym przeprowadzkom.
     Obalowie nie przeczą, że spodziewali się komornika. Zdążyli się spakować. Tymczasowe lokum zapewniła im gmina. Gdyby nie to, czworo ich dzieci trafiłoby do pogotowia opiekuńczego, a oni sami musieliby szukać miejsca w schroniskach. Zastępcze mieszkanie przygotowano na pierwszym piętrze przychodni. Siedem osób będzie teraz mieszkać w dwóch pomieszczeniach
     Godne pochwalenia
     
- To naprawdę rzadkość, aby gmina w takich przypadkach zapewniała lokal - mówi komornik Tadeusz Błazucki. - To godne pochwalenia. Najczęściej jest tak, że meble zawozimy do magazynu, a ludzie trafiają do schronisk. Wszyscy dłużnicy muszą pamiętać, że eksmisja jest czymś realnym. Trzeba się dogadywać póki jest czas, bo jak przychodzi komornik to jest za późno.
     Wyjątkowa sytuacja
     
Burmistrz Ewa Gołąb przyznaje, że pomoc tej rodzinie była konieczna. - Było zagrożenie, że dzieci trafią do pogotowia opiekuńczego. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy postanowiliśmy przyznać rodzinie mieszkanie zastępcze. To jest sytuacja wyjątkowa, bo nie może być tak, że ktoś nie płaci czynszu a my mu dajemy mieszkanie. Nie wyznaczyliśmy terminu, do kiedy ci państwo mogą tam mieszkać. Mam nadzieję, że będą mogli wynająć wkrótce jakieś lokum.
     Ojciec dzieci, głowa rodziny podjął pracę. Ustalimy jakiś ryczałtowy czynsz, który będą gminie płacić. Miałam do ostatniej chwili nadzieję, że GS powstrzyma się od eksmisji, bo ci państwo zaczęli płacić
- dodaje pani burmistrz.
     W kamienicy należącej do GS-ów rodzina nie miała cieplej wody, toalety i centralnego ogrzewania. Miesięczny czynsz wynosił ponad 170 zł. W przychodni jest gorąca woda, łazienka z prysznicem. Dzieci Obalów nie kryły, że warunki w nowym domu podobają im się.
     - Na razie musimy to wszystko uprzątnąć, ustawić meble - _mówi Katarzyna Obala. - _Póki mąż pracuje będziemy płacić. komornik zajął też emeryturę teściowej. W tamtym domu mąż ze swoją matką mieszkał przez 25 lat, ja wprowadziłam się zaraz po ślubie - 17 lat temu.
     O sytuacji eksmitowanej rodziny będziemy jeszcze na łamach "Pomorskiej" informować.**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Jajko na miękko. Przy tych chorobach lepiej unikać jajka w tej formie

Tragiczny finał wypadku w Grudziądzu. Zmarła potrącona rowerzystka

Tragiczny finał wypadku w Grudziądzu. Zmarła potrącona rowerzystka

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska