ROW Rybnik - Energa Toruń 61:72 (16:23, 19:14, 11:24, 15:11)
ROW: Kuncewicz 20, Walker 13, 9 zb., Gajda 12 (1), 8 as., Velinović 8, Harris 4 (1) oraz Stelmach 4, Kędzia 0, Morawiec 0
ENERGA: Walich 16 (1), Caldwell 15, 11 zb., Dixon 15, Idczak 10, Tłumak 7 (1) oraz Gulak-Lipka 9 (1), Ratajczak 0, Iamstrong 0
W trzeciej kwarcie Energa zagrała koncertowo. Do 7 minuty pozwoliła tylko raz trafić z gry rywalkom, zmuszając je m.in. do 8 strat w tej części meczu. Po drugiej stronie boiska Walich nie była już osamotniona, bo punktowały również Idczak, Dixon, Caldwell. Skuteczność z gry naszej drużyny znacznie wzrosła do 45 proc. Po "trójce" Walich w 28 minucie torunianki wygrywały już różnicą 15 pkt (42:57).
Przeczytaj także: Energa Toruń z piątym zwycięstwem w sezonie. Zobacz zdjęcia!
W ostatniej części sytuacja była odwrotna. To gospodynie rozpoczęły od wyniku 7:0, a jedyny w tej kwarcie celny rzut z gry z torunianek oddała w ostatniej minucie Idczak. Przewaga "Katarzynek" stopniała w pewnym momencie do 2 pkt (63:61). Na szczęście w końcówce nasze koszykarki odzyskały skuteczność z wolnych i w 39. minucie wygrywały znowu bezpiecznie 70:61.
To było szóste zwycięstwo w siódmym meczu ekipy Elmedina Omanicia. W tabeli BLK Energa jest trzecia. Tylko bilansem małych punktów ustepuje CCC Polkowice, z którym zagra na wyjeździe w sobotę.
Czytaj e-wydanie »