MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fachowców dwóch... - Na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Redakcja
Idę o zakład, że temat bydgoskiego lotniska będziemy wałkować jeszcze przez wiele lat. I - jak dotąd - bez widocznych efektów. W najbliższym czasie austriacki właściciel Portu Lotniczego sprzeda większościowe udziały Urzędowi Marszałkowskiemu.

W ten sposób karty w porcie rozdawać będzie marszałek Piotr Całbecki i prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz, najwięksi udziałowcy. Nie chcę być złym prorokiem, ale wczorajsze występy ich przedstawicieli są tego najlepszym przykładem.

Do Bydgoszczy przyjechał wiceszef irlandzkiego przewoźnika Rayanair. Na spotkanie z nim Całbecki wydelegował wicemarszałka Edwarda Hartwicha, a Dombrowicz - swego zastępcę Macieja Grześkowiaka. Mimo że obaj panowie nigdy nie grzeszyli nadmiarem kompetencji. To raczej złotouści gawędziarze, sprawiający dobre wrażenie. Ale tylko na pierwszy rzut oka.

I jak na fachowców lotnictwa przystało, wyprosili ze spotkania, z jego własnego gabinetu... prezesa PL Krzysztofa Wojtkowiaka. Intencje są oczywiste: panowie najbardziej zainteresowani są jego wyrzuceniem, a nie połączeniami lotniczymi z Bydgoszczą. Wszak gra jest warta świeczki - do obsadzenia będzie kilkadziesiąt stanowisk. A nad lotniskiem - jak dotąd - unosić się będzie mgła tajemnicy, niedomówień i podejrzeń. Tak to już jest, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I dobrze płatne stanowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska