Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Bezdomni okupują dom. Mieszkańcy już mają tego dosyć

Przemysław Decker
- W tej sprawie nie ustąpimy - podkreślają (od lewej) Grzegorz Czepek, Adam i Dominik Żbikowscy oraz Roman Holz
- W tej sprawie nie ustąpimy - podkreślają (od lewej) Grzegorz Czepek, Adam i Dominik Żbikowscy oraz Roman Holz Przemek Decker
- Bijemy głowami w mur - mówią mieszkańcy. Od wielu lat walczą o zabezpieczenie sypiącego się domu i wykurzenie "lokatorów".

- Jeszcze kilka lat temu, to był najpiękniejszy budynek na ulicy Tysiąclecia - mówią ludzie.

- To niemożliwe - można pomyśleć patrząc dziś na niego. Powybijane wszystkie szyby, brakuje drzwi, fragmentu płotu i części dachu. "Ogród" zarośnięty, zaśmiecony, szpetny.

A w środku?
Mnóstwo starych ubrań i cegieł. Cuchnie odchodami i moczem. Cieplarniane warunki dla szczurów. - Biega tu ich sporo - twierdzi Grzegorz Czepek, jeden z mieszkańców.

W "willi" mieszkają jednak nie tylko gryzonie, ale także menele. Urządzają libacje, palą ogniska, smrodzą.

Przeczytaj również: Czy zarażeni świerzbem i zawszawieni bezdomni powinni być przewożeni wprost z ulicy do szpitala?

- Mamy tego naprawdę dosyć. Chcemy żyć w spokoju. Czy to tak wiele? - pyta Adam Żbikowski.
I dodaje, że w budynku często bawią się dzieci. Igrając tym samym ze śmiercią, bo w każdej chwili może zawalić się strop albo przewrócić ściana.

Mieszkając tam, wiele ryzykują także bezdomni.

Właściciel nie odbiera listów
Walka mieszkańców o uporządkowanie ruiny trwa od kilku lat. I nie kończy się tylko na słowach. Pisma w tej sprawie otrzymali, m.in: inspektorzy budowlani, Sanepid, urzędnicy. Sprawą również zainteresował się poseł Janusz Dzięcioł. Niestety budynek jest własnością prywatną i właściciel nie kwapi się do jego uporządkowania.

- Wiele razy ponaglaliśmy go do tego - tłumaczy Zbigniew Ptaszyński, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - W końcu przestał odbierać korespondencję.

Inspektor zapewnia, że jego działania nie ograniczają się tylko do wysyłania pism.

- Jakiś czas temu zabezpieczyliśmy ten budynek, żeby nikt do niego nie wchodził. To nic jednak nie dało - dodaje Zbigniew Ptaszyński.

I dodaje, że inicjatywę w sprawie przejął prezydent naszego miasta.

- Z tego co wiem, pan prezydent wystąpił do sądu rejonowego o ustalenie kuratora dla tej nieruchomości - twierdzi Ptaszyński. Tych informacji nie potwierdza jednak Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

- Z informacji, które posiadamy wynika, że w przypadku tego budynku jest skomplikowana sytuacja prawno-spadkowa - informuje rzeczniczka Ratusza. - Jeżeli nieruchomość należy do osób prywatnych, to prezydent nie może występować o ustanowienie kuratora.

Co zrobią strażnicy?
Zdaniem mieszkańców, municypalni raz na jakiś czas podjeżdżają pod budynek i... siedzą w samochodzie. - To za mało - mówi Adam Żbikowski.

Komendant straży miejskiej zapewnia jednak, że "lokatorzy" już kilka razy byli stamtąd usuwani. Za każdym razem jednak wracali. - Będziemy wysyłali patrole dwa razy dziennie. Także wieczorem, żeby bezdomni tam nie nocowali - twierdzi Jan Przeczewski.

Przemysław Decker
[email protected]
tel. 56 45 11 920

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska