Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Huta "Irena" szuka 2 milionów złotych

Dariusz Nawrocki [email protected] tel. 52 357 22 33
„Irena” nie jest w stanie spełnić oczekiwań PGNiG. A bez gazu nie może wznowić produkcji
„Irena” nie jest w stanie spełnić oczekiwań PGNiG. A bez gazu nie może wznowić produkcji
- Podobno zbliża się kumulacja w Totolotka. Proszę mi wierzyć, że na dziś wydaje mi się to najbardziej racjonalne rozwiązanie naszych kłopotów - wyznaje zrozpaczony Zbigniew Zawierucha, prezes spółki.

Już od miesiąca będąca w stanie upadłości Huta Szkła Gospodarczego „Irena” nie ma gazu. Niebieskie paliwo znów popłynie, gdy spółka udzieli gwarancji w wysokości 2,5 mln zł bądź wpłaci Gazowni kaucję w takiej wysokości.

- Huta nie jest w stanie sprostać takim żądaniom. Maksymalnie możemy uzbierać pół miliona złotych - wyznaje prezes Zawierucha. Przekonuje, że takiej gwarancji może udzielić każdy, kto ma takie pieniądze i napisze oświadczenie, że wpłaci je na konto PGNiG, gdy „Irenie” znów powinie się noga. Póki co, nikt jednak się do tego nie pali.

Tajemniczy ktoś

Okazuje się, kilkanaście dni temu zmieniły się ogólne warunki dostaw gazu w Polsce. W tej chwili każdy odbiorca, który deklaruje odbiór od PGNiG więcej niż 10 metrów sześciennych gazu na godzinę musi składać zabezpieczenie. Stąd tak wysokie żądania PGNiG względem huty. - Nie sądzę, by zasady zmieniły się nagle tylko ze względu na nas. Nie doszukuję się spisku. Choć jest takie powiedzenie: „Prawo w Rzeczpospolitej jest jak sieć pająka. Trzmiel przeleci, mucha się przylepi”. My jesteśmy tą muchą - wyznaje ze smutkiem.

Czytaj też: W Hucie Irena koszt wytworzenia "taniej szklanki" był wyższy od ceny jej sprzedaży!

A kto jest trzmielem? Przewodniczący Związku Zawodowego Huty Szkła „Irena” Krzysztof Radomski podaje przykład huty szkła w Krośnie, którą również prowadzi syndyk. - PGNiG odcięła nam gaz mimo, iż mieliśmy niecałe 16 milionów złotych długu. Tymczasem Krosno zalega Gazowni aż 70 milionów złotych. Tam jednak nikt nikomu gazu nie odciął. Huta ciągle produkuje - zauważa.

 

Photobucket

Prezes Zbigniew Zawierucha (w środku) z przewodniczącym związku zawodowego Krzysztofem Radomskim (z prawej) na konferencji prasowej zorganizowanej w gabinecie starosty Tadeusza Majewskiego (z lewej)

 

Czytaj też: Inowrocław. 430 pracowników huty "Irena" dostanie wypowiedzenia

Przekonuje, że komuś bardzo zależało nam tym, by doprowadzić hutę do aktualnej sytuacji. Nie zdziwi się, gdy po długim okresie przestoju ten „tajemniczy ktoś” przejmie zakład za przysłowiową złotówkę.

Sypie się zespół

Prezes przekonuje, że ciągle jest dobrej myśli. Choć nie bije już z niego taki optymizm, jak przed kilkoma tygodniami. Przekonuje, że cały czas toczą się rozmowy z potencjalnymi inwestorami. - To trwa. A nam się kończą pieniądze. Z każdym dniem wznowienie produkcji jest coraz trudniejsze. Lepsi pracownicy znajdują sobie już pracę. Pozostałym kończą się okresy wypowiedzenia. Sypie nam się zespół. Cierpliwość pracowników i kontrahentów jest ograniczona - zdradza.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska