Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka praca, taka płaca (na Słowacji) - na gorąco komentuje Jacek Deptuła

Redakcja
Oj, będzie gorąco! Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział, że od przyszłego tygodnia parlamentarzyści rozpoczną prace nad pięcioma (sic!) projektami dotyczącymi zapłodnienia in vitro.

Należy spodziewać się więc partyjnego maratonu bicia piany w sprawie ważnej, ale przecież nie najważniejszej.

Do Sejmu wpłynął jednocześnie projekt przyszłorocznego budżetu, a od niego będzie zależało, ile państwo wyciągnie nam z portfeli. Jestem pewien, że budżetowa debata zostanie przytłumiona ideologicznymi i religijnymi kłótniami w sprawie in vitro. Ostatecznie, aby dyskutować o zapłodnieniu nie trzeba się znać na niczym (no, prawie...) natomiast dyskusja o ekonomii wymaga wiedzy. Jest w tym, niestety, i wina mediów oraz widzów i czytelników. Kłótnie polityków na tematy ideologiczne są wyjątkowo medialne i chętnie oglądane.

Właśnie dlatego spodobał mi się pomysł słowackiej premier Ivety Radiczovej. Najprościej mówiąc - płace najwyższych urzędników państwowych będą od nowego roku zależały od wyników ekonomicznych państwa! Im wyższy będzie deficyt, tym mniejsze pensje. W przyszłym roku skurczą się - to aż niewiarygodne - o jedną czwartą.

Pomysł genialny w swej prostocie. Zarobki niemal wszystkich pracowników zależą od kondycji finansowej ich firmy. Dlaczego to nie może dotyczyć polityków i parlamentarzystów? Jestem gotów założyć się, że Słowacja niebawem wyrośnie na unijnego tygrysa.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska