Kruszwica > Protest w obronie Gopła

Wzywali premiera Donalda Tuska do cofnięcia koncesji na budowę odkrywki węgla brunatnego "Tomisławice".

- _Gopło jest piękne. Nie możemy pozwolić na to, by zabrakło tego miejsca - _mówi ze łzami w oczach Anna Stelmaszczyk z Czołowa pod Radziejowem. Nie trzeba było jej namawiać, by złożyła swój podpis pod petycją do premiera. Takich jako ona było wczoraj w Kruszwicy tysiące.

Boją się o jezioro

"Bez Gopła Kruszwica jest jak bez Wisły stolica", "Jeśli nie zmienisz swojej destrukcyjnej wizji, twoje dzieci będą znały Gopło tylko z bajek i telewizji", "Bez wody nie ma życia", "Ratujmy Gopło", "Chcemy trenować na Gople - wioślarze" - to jedynie kilka z setek transparentów, jakie powiewały w rękach protestujących. Szli wędkarze, myśliwi, leśnicy, ekolodzy, nauczyciele, uczniowie, samorządowcy i parlamentarzyści. Ruszyli z kruszwickiego rynku i przeszli do amfiteatru, gdzie zbierane były podpisy pod wspólną petycją do premiera z apelem o cofnięcie koncesji na budowę odkrywki węgla brunatnego "Tomisławice". - _Boimy się, że za kilkanaście lat Gopło podzieli los jeziora Ostrowskiego, gdzie przez pobliską odkrywkę "Jóźwin 2" poziom lustra wody spadł prawie o trzy metry - _mówi Józef Drzazgowski, szef Stowarzyszenia Ochrony Środowiska Naturalnego "Przyjezierze".

Precz z kopalnią

Przypomnijmy, że odkrywka ma powstać zaledwie kilka kilometrów od Gopła. Kopalnia Węgla Brunatnego "Konin" w Kleczewie otrzymała już zgodę ministra środowiska na budowę. Eksploatacja złoża ma ruszyć około 2010 roku. Przedstawiciel kopalni Arkadiusz Michalski był obecny na proteście. Przekonywał, że "Tomisławice" nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na środowisko naturalne Gopła i okolic. - Nie ma fizycznej możliwości, żeby wody z waszego jeziora została wpompowana do odkrywki. Wręcz przeciwnie. Wszystkie wody z "Tomisławic" będą odprowadzane do rzeki Noteci, która w całości wpływa do Gopła. Są to wody pierwszej i drugiej klasy czystości. Takich wód nie macie w Gople. To jezioro dziś jest pozaklasowe. Tu nawet nie można się kąpać - _mówił i przekonywał wręcz, że przyroda zyska na odkrywce. Słowa te wywołały gwizdy wśród zebranych i okrzyki: - _Precz z kopalnią!

Skrajnie inaczej protestujący przyjęli słowa dr Michała Kupczyka, ornitologa, pracownika wydziału biologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z powodu choroby nie przybył do Kruszwicy osobiście. Napisał list, który odczytano ze sceny amfiteatru. - _Władze naszego państwa popełniły błąd i trzeba go naprawić. Zagrożona jest bardzo ważna europejska ostoja ptasia zatwierdzona unijnym prawem. Obowiązujące obecnie procedury Unii Europejskiej wyraźnie umożliwiają skontrowanie przyjętych decyzji na szczeblu ministerialnym. - _napisał dr Kupczyk. Apelował, by petycja skierowana do premiera została również przesłana do stosownych struktur europejskich.

Winne są deszcze

Przedstawiciel kopalni przekonywał, że odkrywki "Jóźwin 2" nie można łączyć z opadaniem wód w pobliskim jeziorze Ostrowskim. - _Winne są deszcze, których z każdym rokiem jest mniej, a nie nasza odkrywka - _zapewniał. Burmistrz Kruszwicy Tadeusz Gawrysiak wyśmiał te słowa. - _Przez tę odkrywkę jezioro Ostrowskie podzieliło się na dwa jeziora. Kopania twierdzi, że nie nie ma z tym nic wspólnego. To tak, jakby chwaliła się, że operacja się udała, tylko pacjent umarł - _grzmiał burmistrz.

Burmistrz Gawrysiak zapowiedział, że jeśli premier nie cofnie koncesji, stosowne skargi popłyną do Unii Europejskiej. - _Mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek bronić naszego jeziora - _grzmiał burmistrz. Przypomniał, że Komisja Europejska raz już polski rząd zmusiła do wstrzymania prac przy budowie obwodnicy Augustowa. Wówczas stanęła w obronie przyrody w Dolinie Rospudy. Teraz będzie miała okazje wypowiedzieć się w sprawie przyszłości Gopła.