Mickiewicz Kluczbork - BKS Visła Proline Bydgoszcz 3:1
Sety: 25:18, 20:25, 25:20, 25:14
Mickiewicz: Kozłowski 11, Magnuszewski 6, Pasiński 11, Janus 14, Linda 17, Górski 9, Jaskuła (libero), Łysiak (libero) - Mielczarek 1, Gryc 0, Długosz 0, Kuźmiczonek 0.
BKS: Mendel 7, Narkowicz 9, Jacznik 2, Krysiak 11, Kaźmierczak 7, Barrera 10, Malinowski (libero) - Szarek 1, Bień 0, Kacperkiewicz 0.
Przed tym spotkaniem bydgoszczanie byli na czwartym miejscu w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Ich sobotni rywali zajmowali ósmą pozycję i mieli pięć "oczek" mniej, ale też jeden mecz rozegrany mniej.
Bydgoscy zawodnicy słabo weszli w mecz. Tracili punkty seriami i szybko przegrywali 7:15. Tych strat już nie odrobili.
W drugiej partii od jej połowy bydgoszczanie zaczęli budować swoją przewagę. Skutecznie grali środkowi Jędrzej Kaźmierczak i Emil Narkowicz, którzy mieli wsparcie w przyjmującym Macieju Krysiaku.
Zobaczcie także
- BKS Visła Proline Bydgoszcz - Avia Świdnik. Passa została przerwana po 87 minutach
- BKS Visła Bydgoszcz - Czarni Radom. Początek nerwowy, ale jest zwycięstwo - zdjęcia
- Derby BKS Visła Proline Bydgoszcz - CUK Anioły Toruń. Kibice pobili rekord. Zdjęcia
- BKS Visła Proline Bydgoszcz - BBTS Bielsko-Biała. Nieudana inauguracja u siebie
Na początku trzeciej odsłony rywale bydgoszczan popełniali proste błędy (6:10). Jednak przy stanie 15:18 to oni przeprowadzili nieudane akcje i doszło do zaciętej końcówki. W niej znowu popełnili błędy w przyjęciu zagrywki oraz ataku i przegrywali 19:22. I tych strat już nie odrobili.
Jeszcze gorszy w ich wykonaniu był czwarty set. Od remisu 8:8 byli tłem dla graczy z Kluczborka.
W następnej kolejce bydgoski zespół podejmie Lechię Tomaszów Mazowiecki. Spotkanie zaplanowano na 22 lutego na godz. 16.
