MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy też powinni pomóc

Rozmawiała Joanna Lewandowska
- Jeśli grudziądzanie sami nie zadbają, by ich  psy nie brudziły, żadne akcje nie pomogą
- Jeśli grudziądzanie sami nie zadbają, by ich psy nie brudziły, żadne akcje nie pomogą
Rozmowa "Pomorskiej" z Mają Banasik, nowym kierownikiem Wydziału Gospodarki Komunalnej

- Od kilkunastu dni nasi Czytelnicy wskazują miejsca, które wymagają uporządkowania. Czy Ratusz zamierza zareagować na sygnały mieszkańców?

- Sprzątniemy wszystkie dzikie wysypiska, które leżą na terenach należących do gminy miasto Grudziądz. Niestety, niewiele możemy zdziałać w miejscach mających prywatnych właścicieli. Nam nie wolno ich porządkować, dlatego pozostaje prosić, żeby zarządcy sami zadbali o porządek na swoich posesjach.

- Z jakimi sprawami przychodzą do wydziału mieszkańcy Grudziądza?

- Najczęściej pytania dotyczą drzew. Mieszkańcy niepokoją się, gdy gdzieś prowadzi się ich wycinkę, martwią ich także zabiegi pielęgnacyjne, takie jak przycinanie. Nam też zależy, żeby w Grudziądzu było jak najwięcej zieleni, ale czasami wycięcie drzew jest koniecznością. Dlatego, gdy na to pozwalamy, sami sadzimy nowe drzewka, albo żądamy od inwestora by to zrobił.

- Jak pani ocenia koncepcję podziału Grudziądza na cztery strefy porządkowe?

- Każda zdrowa konkurencja jest dobra. Zamierzam bacznie przyjrzeć się, firmom porządkowym i sprawdzić, czy dobrze wykonują swoje zadania. Uważam, że ten system zbyt krótko funkcjonuje, by móc go oceniać.

- Jest pani zwolenniczką budowy miejskiego schroniska dla zwierząt?

- Wypowiem się, gdy poznam więcej szczegółów tej sprawy. Na pewno zanim podejmę jakiekolwiek decyzje, przyjrzę się jak funkcjonuje istniejące już prywatne schronisko.

- Czy są jakiekolwiek szanse na poprawę stanu wód Jeziora Rudnickiego w tym sezonie?

- Niestety nie. To zbyt duży akwen, by pomogły tu jakieś drobne działania. Ale rekultywacja Rudnika to bardzo ważna sprawa, dlatego chcielibyśmy pomóc spółce ochrony wód jeziora w jej przeprowadzeniu. A ponieważ jest to sprawa bardzo kosztowna, razem z pracownikami Wydziału Funduszy Europejskich postaramy się poszukać środków zewnętrznych na ten cel.

- Poprzedni gospodarze miasta mieli różne pomysły na rozwiązanie problemu psich nieczystości. Czy pani również ma jakąś koncepcję?

- Nie. Te nieczystości trzeba sprzątać tak jak wszystkie inne. Jeśli mieszkańcy sami nie zadbają, by ich pupile nie brudzili, żadne akcje nie pomogą.

__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska