Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo zalet płynących z soi

Echo Dnia, bas
Soja to rodzaj roślin z rodziny bobowatych. Soja zwyczajna jest pospolitą rośliną uprawną głównie w Ameryce Północnej i Południowej, Azji. W strąkach soi są ukryte po 2-3 owalne ziarna, w kolorach od kremowożółtego po czarny.
Soja to rodzaj roślin z rodziny bobowatych. Soja zwyczajna jest pospolitą rośliną uprawną głównie w Ameryce Północnej i Południowej, Azji. W strąkach soi są ukryte po 2-3 owalne ziarna, w kolorach od kremowożółtego po czarny. (Archiwum)
Zalety soi docenili Amerykanie w latach trzydziestych XX wieku, wykorzystując ją jako... paszę dla zwierząt. Później odkryto inne jej właściwości.

50 g ziarna sojowego zastępuje półtorej szklanki mleka krowiego albo 150 g wołowiny. Sojowe białko jest porównywalne ze zwierzęcym, a niektórymi zaletami je przewyższa. Nie zawiera bowiem szkodliwych puryn, związków organicznych powodujących odkładanie się złogów kwasu moczowego w stawach i utrudniających przyswajanie wapnia. Zapobiega więc osteoporozie. Naukowcy uważają też, że zbyt dużo białka zwierzęcego powoduje rozwój nowotworów i chorób układu krążenia. Produkty z soi, serki czy kotlety, zachowują wysoką zawartość białka, ale za to mają mało tłuszczu.

Co kryje soja w sobie?

Oprócz dużej ilości białka roślina ta jest źródłem węglowodanów i tłuszczów, w tym najzdrowszych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Zawiera też witaminy z grupy B oraz pierwiastki mineralne: potas, żelazo, magnez, fosfor i wapń. Regularne jedzenie soi obniża poziom tzw. złego cholesterolu nawet o 20 proc. Dieta bogata w tę roślinę, zawierającą sporo substancji przeciwutleniających i fitoestrogenów, zmniejsza ryzyko zachorowania na miażdżycę, choroby serca i nowotwory.

Eliksir młodości

W ostatnich latach soja robi zawrotną karierę, jako cudowny środek na przedłużenie młodości i urody. Regularne jedzenie produktów sojowych łagodzi najbardziej dokuczliwe objawy przekwitania, takie jak nieprzyjemne uderzenia gorąca, pocenie się czy zbytnią nerwowość. To wynik działania naturalnych hormonów, fitoestrogenów. Wiadomo, że jeden z nich - genisten - działa hamująco na rozrost komórek rakowych. Zdaniem specjalistów wystarczy dziennie zjadać 20-30 g produktów sojowych, by nie tylko poprawić własne samopoczucie, ale też zmniejszyć ryzyko zachorowania na osteoporozę, a także na nowotwory piersi, jajników czy szyjki macicy. To właśnie dietą obfitującą w soję tłumaczy się mniejszą aż o 60 proc. zachorowalność mieszkanek Azji na nowotwory piersi. Dzięki diecie bogatej w soję Azjatki do późnego wieku zachowują też jasny umysł, gładką skórę i prawie nie siwieją.

Kiedy może zaszkodzić?

Ale co za dużo, to niezdrowo - to powiedzenie dotyczy także soi. Można jej jeść do 50 gram dziennie. Ziarna soi, podobnie jak innych roślin strączkowych, zawierają tioglikozydy, związki chemiczne upośledzające pracę tarczycy. Długotrwałe spożywanie dużych ilości soi może doprowadzić do powstania wola tarczycy. Należy pamiętać, że gotowanie i przetwarzanie zmniejsza co prawda zawartość tych szkodliwych substancji, ale tylko o 30 proc. W związku z dużą zawartością fitoestrogenów soja jest podejrzewana o zmniejszanie poziomu testosteronu u mężczyzn oraz o pogarszanie ich płodności już w dzieciństwie. Z kolei sojowe substytuty mleka często powodują zaburzenia pracy przewodu pokarmowego, objawiające się biegunką, wymiotami, a nawet gorączką. Problem ten dotyczy nie tylko dzieci, ale i osób dorosłych, dlatego produkty sojowe należy wprowadzać do diety stopniowo i w małych ilościach.

Jak ją przyrządzać?

Duża ilość gotowych produktów lub pół-produktów sojowych, takich jak makaron, kostka, mleko, kotlety "mielone" czy "schabowe" powoduje, że mało kto samodzielne przyrządza potrawy z soi. Jeśli jednak zdecydujemy się na to, należy postępować podobnie jak z fasolą czy grochem. Ziarna po opłukaniu moczymy w zimnej, przegotowanej wodzie przez osiem godzin. Po odcedzeniu zalewamy soję świeżą wodą i po doprowadzeniu do wrzenia gotujemy jeszcze około 15 minut. Następnie przykrywamy garnek, zmniejszamy płomień i gotujemy jeszcze około 2-3 godzin, aż soja będzie zupełnie miękka. Gotowana - nadaje się do zup, potraw duszonych, gulaszów jarskich, sałatek. Podobnie, jak surowych ziaren, nie jemy też surowych kiełków sojowych, które zawsze trzeba wcześniej sparzyć lub zblanszować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska