https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na gorąco komentuje Roman Laudański

Roman Laudański
fot. arch. GP
Jeśli chcecie wyleczyć się z polskiego kompleksu narzekania na jakość naszych dróg, to koniecznie trzeba pojechać tam, gdzie są one jeszcze gorsze.

W niedzielę jechałem autokarem drogą przez Włodzimierz Wołyński do Łucka. Nie chciałem wierzyć, że ktoś może stosować gorszy asfalt niż w naszym kraju, a okazuje się, że można i wyroby asfaltopodobne zalegają tamtejsze drogi. A w nich dziury i wszystko inne, co może utrudnić jazdę. Jeśli nasi dzielni drogowcy chcą się poczuć lepiej, to powinni pojechać na Ukrainę, a pewnie jeszcze ciekawiej jest na Białorusi.

Jakoś jednak na te wakacje dojechać musimy. Kto nie lubi wylegiwania na plaży - może wybrać się np. na koncert Madonny, tym bardziej, że nie ustają protesty przeciwko tej wokalistce. Jej występ zaplanowano w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i w rocznicę Bitwy Warszawskiej. Znalazł się Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych, który chciał zorganizować krucjatę modlitewną. Na szczęście w kurii ktoś przytomnie zauważył, iż msza święta niekoniecznie nadaje się na protest.

Kto będzie chciał, pójdzie na koncert, inni do kościoła.

Tylko trzeba mieć możliwość wyboru.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Panie redaktorze, takiego pomyslu polskim drogowcom bym nie podsowal, gdyz celem powinno byc rownanie (w budowie drog) do najlepszych, chociazby naszych najblizszych sasiadow niemcow.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska