W niedzielę jechałem autokarem drogą przez Włodzimierz Wołyński do Łucka. Nie chciałem wierzyć, że ktoś może stosować gorszy asfalt niż w naszym kraju, a okazuje się, że można i wyroby asfaltopodobne zalegają tamtejsze drogi. A w nich dziury i wszystko inne, co może utrudnić jazdę. Jeśli nasi dzielni drogowcy chcą się poczuć lepiej, to powinni pojechać na Ukrainę, a pewnie jeszcze ciekawiej jest na Białorusi.
Jakoś jednak na te wakacje dojechać musimy. Kto nie lubi wylegiwania na plaży - może wybrać się np. na koncert Madonny, tym bardziej, że nie ustają protesty przeciwko tej wokalistce. Jej występ zaplanowano w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i w rocznicę Bitwy Warszawskiej. Znalazł się Komitet Obrony Wiary i Tradycji Narodowych, który chciał zorganizować krucjatę modlitewną. Na szczęście w kurii ktoś przytomnie zauważył, iż msza święta niekoniecznie nadaje się na protest.
Kto będzie chciał, pójdzie na koncert, inni do kościoła.
Tylko trzeba mieć możliwość wyboru.