Na gorąco

     Życie niemal zamarło. Serwis Polskiej Agencji Prasowej wygląda tak, jakby wszyscy oglądali mundial, byli w drodze na mundial lub wstrzymali oddech oczekując... jutra. Dodajmy, lepszego jutra. Bo co ma być jutro - wiadomo: zagrają Polacy!
     Nie wszyscy, niestety, zajęci są piłką. U nas trwa ofensywa bandytów. W regionie "pieszczoty": pod Pakością napaść na policjanta bez tragicznych skutków, pod Świeciem rzut puszką w radiowóz. Ale im dalej, tym gorzej. Jeszcze nie umilkły echa gansterskiej egzekucji wykonanej w biały dzień w warszawskim centrum handlowym, a już nadeszła wieść o makabrycznym mordzie na ekspedientkach w Kościerzynie i postrzelonym w Żyrardowie policjancie. Lekarze wyjęli mu kulę z kręgosłupa. Zabieg był trudny, pewnie bardziej skomplikowany niż sam przebieg zdarzeń na żyrardowskiej ulicy. PAP pisał wczoraj, że "obok auta policjantów zatrzymała się grupka młodych ludzi, między którymi doszło do awantury. Policjanci chcieli ich uspokoić. Awanturujący się powybijali szyby w samochodzie policjantów, odebrali im dwie sztuki broni i oddali kilka strzałów w ich stronę. (...) ". Proste, prawda? Policjanci się wtrącali, więc chłopcy zabrali im "dwie sztuki broni" i... pach, pach! Prostsze niż w kinie. Bo to z życia wzięte. Z naszego życia, niestety.
     Tymczasem premier Miller, zamiast oglądać mecze (lub chociaż nie zawracać teraz głowy odlatującemu na mundial prezydentowi) poprosił Aleksandra Kwaśniewskiego o zwołanie Rady Gabinetowej. Chce omówić politykę kursową i walutową. To oficjalnie. A tak naprawdę chce naskarżyć na Wszystkiemu Winną Radę Polityki Pieniężnej i Narodowy Bank Polski - ten co to nim rządzi Leszek - "musi odejść" - Balcerowicz. Rząd nie umiejący zaradzić złej sytuacji gospodarczej i szukający alibi w RPP i NBP, nie po raz pierwszy próbuje przeciągnąć prezydenta na swoją stronę. Ten do tej pory nie wikłał się w tę rozgrywkę jako strona, zachęcał raczej do dialogu i nie brał udziału w polowaniu na Balcerowicza. Teraz zapowiedział, że się spotka, ale... po swoim powrocie z Korei. Bo dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Co się zdarzy? To tajemnica mundialu, mundialu to tajemnica...