Giertych chciał już teraz głosowania w Sejmie nad apelem do Leszka Balcerowicza o to, by sam zrezygnował z pełnionej przez siebie funkcji, a tymczasem Borowski (zdaniem Giertycha) bezczelnie mówi, że wszystkie projekty ustaw i uchwał muszą czekać w kolejce.
Intencje LPR są dość wyraźne - jeśli partie z rządzącej koalicji zaczęły przerzucać na Balcerowicza winę za wszelkie zło w gospodarce, to należy nie tylko jak najszybciej przyłączyć się do tego chóru, ale i wyjść do przodu. Najlepszym sposobem jest zgłaszanie bardziej radykalnych pomysłów niż ma np. Unia Pracy. Wtedy to LPR, a nie UP zbierze sympatię tych, którzy niezbyt lubią Balcerowicza, monetaryzm i niezrozumiałe, pełne obcych słów wystąpienia. Drugim celem jest zablokowanie wejścia Polski do UE. Gdyby Sejm przyjął apel do Balcerowicza o rezygnację, to nawet mało zorientowani musieliby przyznać, że w Polsce dąży się do ograniczenia niezależności banku centralnego. Tymczasem ta ostatnia zasada bezwzględnie obowiązuje w UE i jest jedną z podstaw funkcjonowania euro. Giertych zatem mówi posłom: pokażcie, że niechęć do Balcerowicza jest większa niż miłość do UE.
Tym większe być musiało zdenerwowanie LPR, gdy okazało się, że Borowski nie spełnił życzenia i tego punktu do porządku obrad nie wprowadził. Taka dobra akcja przeciąga się w czasie i tym samym to inni nadmuchują swoje balony obietnic, oskarżeń i prób natychmiastowego zbawienia. Nic dziwnego, że Borowskiego ustawiono w gronie osób, które wszelkimi metodami bronią Balcerowicza przed prawdziwymi patriotami.
Czy nie lepiej zająć się rzetelną rozmową np. o korzyściach i kosztach wejścia do UE, niż zajmować się tworzeniem fałszywych obrazów wydumanych wrogów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?